Czwórka
Ula Czerny
02.06.2011
Duże dzieci i winylowe cudeńka
Niejednemu dorosłemu mięknie serce, gdy widzi te designerskie zabawki. Są jedyne w swoim rodzaju, kolorowe i zrobione z plastiku specjalnie dla dużych dzieci!
Plastikowe zabawki w studiu Czwórkifto.Wojciech Kusiński/PR
Posłuchaj
-
Jerry Stiehl i Szymon Harwart o winylowych zabawkach
-
Edyta Glińska o potworach z filcu
Czytaj także
- To kompletne gadżeciarstwo - przyznaje w Czwórce Jerry Stiehl, który w swojej kolekcji ma pół tysiąca plastikowych zabawek.
Stiehl kilka lat temu przeprowadził się do Polski i postanowił przywieść ze sobą modę na designer toys, czyli winylowe zabawki produkowane są w malutkich nakładach. Charakteryzują się one wymyślnym projektem, nie zawsze grzecznym przesłaniem i ciekawym kolorem. Ceny zabawek wahają się od kilkudziesięciu do kilku tysięcy złotych. Jak powstają?
- Do formy wlewa się trochę plastiku i kręci się, aż plastik rozniesie się po formie. W środku są puste - tłumaczy Szymon Harwart, który razem z Jerrym Stiehlem prowadzi sklep "Plastikowe Serce".
Zabawki malowane są w piękny sposób, często przez samych artystów, a czasem zgodnie z podszeptami wyobraźni ich właściciela. Jedną z ulubionych zabawek chłopaków jest na przykład "Maniek", czyli flagowy produkt z serii zrób to sam.
Najmniejsze "Mańki" mają kilka centymetrów, największe pół metra. Zabawka jest biała i trzeba ją pomalować. (Zobacz Mańka w wideo po prawej stronie artykułu!).
Panowie z "Plastikowego serca" przygotowują zabawkową imprezę, czyli Warsaw Plastic. Kilkudziesięciu artystów dostało w swoje ręce białą zabawkę i sami ją pomalują. Efekty ich pracy będzie można zobaczyć 22 czerwca w "Niemasówce", posłuchaj także rozmowy z właścicielką miejsca Edyta Glińska (zbiera potwory z filcu).
Jerry Stiehl i Szymon Harwart w Czwórce (fot.Wojciech Kusiński/PR)
usc