Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 12.03.2012

Dzisiejsze zombie potrafią biegać

Postać atakującego ludzi ożywionego trupa w stanie rozkładu, to jeden z najstarszych i najpopularniejszych motywów filmów grozy. W audycji "Pod lupą" przyjrzeliśmy się jak zmieniał się popkulturowy wizerunek zombiaków.
kadr z filmu Noc żywych trupówkadr z filmu "Noc żywych trupów"fot. Wikipedia

- Za matecznik zombie uznawane są filmy z czasów niemieckiego ekspresjonizmu, "Gabinet doktora Caligari" z 1920 roku oraz pierwszy kanoniczny film o żywych trupach, czyli "Białe zombie" z 1932 roku - mówił w Czwórce Michał Walkiewicz z portalu Filmweb.

Prawdziwa moda na zombie rozkwitła w latach 60. głównie za sprawą reżysera George’a Romero, który nakręcił takie kultowe obrazy jak "Noc żywych trupów" i jego kontynuację "Świt żywych trupów". W tym ostatnim filmie amerykański twórca najpełniej wyraził swoją metaforę zombie jako współczesnego konsumenta. Akcję "Świtu.." umieścił w centrum handlowym. To tam schronili się atakowani przez zombie ludzie.

W pierwszych dekadach swojego filmowego żywota, w hierarchii potworów, zombie nie znajdowały się zbyt wysoko. Choć posiadały dużą siłę, to były dosyć powolne i mało inteligentne. Z czasem jednak zyskały nowe umiejętności.

- Dużym przełomem było to, że zombie nauczyły się biegać. Nikt nie wyjaśnił wcześniej dlaczego zombie poruszają się bardzo powoli. Współczesne zombie nie mają problemów z bieganiem, wcześniej były po prostu żywym trupem, teraz są jakąś istotą, która jest pozbawiona świadomości. Zostało to uproszczone - opowiadał Walkiewicz.

Więcej na temat historii zombie, kultowych gier i książek z ich udziałem dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch