Już w piątek, 16 listopada, do kin wejdzie nowa produkcja tandemu filmowego Piotr Trzaskalski - Wojciech Lepianka. Obraz "Mój rower" opowiada o trudnej relacji pomiędzy trzema mężczyznami. Dziadek, ojciec i syn, mieszkający w innych częściach Europy, spotykają się po latach, by odnaleźć zaginioną babcię.
Jak opowiadał w Czwórce reżyser, Piotr Trzaskalski, punktem wyjścia do napisania tego scenariusza stała się jego fantazja na temat własnej rodziny. - Zastanawiałem, co by się stało, gdyby od mojego ojca odeszła moja mama. Oboje mają po 70 lat i on nagle zostaje sam, tylko z psem. Ten wątek rozwinęliśmy w historię - opowiadał gość "Stacji kultura".
W rolę porzuconego przez żonę nestora rodziny wcielił się sam Michał Urbaniak. Dla jazzmena był to pierwszy tak poważny występ na dużym ekranie. - Michała zobaczyłem w łódzkiej Manufakturze jak pije kawę. Zrobiłem mu ukradkiem zdjęcia i okazało się, że mam przed sobą faceta, który spełnia wszystkie wymogi, żeby zagrać w moim filmie - wyjaśniał reżyser.
Trzaskalski nie bał się powierzyć pierwszoplanowej roli innemu amatorowi, Krzysztofowi Chodorowskiemu, który w filmie "Mój rower" zadebiutował w roli wnuczka. O lekcji jaką dostał na planie od Artura Żmijewskiego, początkujący aktor opowiedział "Stacji kultura". (Posłuchaj nagrania audycji).
bch