Są na świecie miejsca, które niemal wszyscy znamy z filmów. Rzadko zastanawiamy się jednak nad tym, że istnieją one naprawdę. Są też miasta, w których rozegrały się najbardziej znane sceny, znane kinomaniakom od dziesięcioleci. – Najsłynniejszym chyba filmem, w którym udział wzięło Wieczne Miasto, był obraz "Rzymskie wakacje" (1953) z Audrey Hepburn i Gregorym Peckiem w rolach głównych – opowiada Jakub Popielecki, krytyk filmowy. – Dość obficie pokazane są tam turystyczne ciekawostki, m.in. schody hiszpańskie, na których Peck niby przypadkiem spotyka Hepburn i zaprasza ją na wycieczkę.
Czytaj także: "Tropem hobbitów przez Nową Zelandię"
To jedne z najdłuższych i najszerszych schodów Europy. Dziś, w realnym świecie, odbywają się tam m.in. pokazy mody. – W swoich filmach wielokrotnie Rzym pokazywał także Federico Fellini, który sam jest Włochem – opowiada Popielecki. – Nakręcił nawet film pt. "Rzym".
Nie wszyscy jednak wiedzą, że wśród filmów, których akcja rozgrywa się w Rzymie, znajdzie się wiele takich, które w ogóle nie były tam kręcone. Do nich należy na przykład "Gladiator", podczas tworzenia którego wykorzystano replikę Koloseum, ustawioną na Malcie. Przedsięwzięcie kosztowało milion dolarów. Podobnie w przypadku „Quo Vadis” w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Płonący Rzym, pokazany w filmie to tak naprawdę… podwarszawskie Piaseczno.
(kd)