Świątek wygrała za 11. meczbolem

Dwa mecze w Madrycie już wygrane... Teraz jednak Igę Świątek czeka nie lada wyzwanie - mecz o ćwierćfinał z liderką światowego rankingu Australijką Ashleigh Barty. Będzie się działo...
Działo się też w meczu drugiej rundy z Niemką Laurą Siegemund, podczas którego Iga niby cały czas kontrolowała grę i jeśli ktoś spojrzy na wynik to było... miło, łatwo i przyjemnie, bo skończyło się wynikiem 6:3, 6:3. Jednak do zamknięcia spotkania nasza najlepsza tenisistka potrzebowała aż 11 piłek meczowych. "Co się odwlecze, to nie uciecze" i w końcu udało się zakończyć mecz, ale tylu szans może juz nie być w spotkaniu z Barty. 

***

Darek Matyja