1 grudnia weszła w życie nowelizacja rozporządzenia w sprawie warunków, jakie muszą być spełnione, aby zajęcia na studiach mogły być prowadzone z wykorzystaniem technik kształcenia na odległość.
- Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie zrezygnowało w niej z limitu godzin zajęć prowadzonych przez internet. Limity te wyglądają tak, że 60% zajęć może odbywać się przez internet, a 40% musi odbywać się na uczelni - mówiła w Czwórce nasza reporterka Barbara Kwiatkowska.
Dla Marcin Dąbrowskiego, prezesa Stowarzyszenia E-Learningu Akademickiego, wprowadzona nowelizacja to ewidentny krok w tył i nienadążanie za potrzebami i oczekiwaniami rynku.
- Te uczelnie, które oferują studia na odległość starają się zapewnić wszelkie wymogi, które stawia ministertwo i w tym wymiarze, który jest prawnie możliwy oferują naukę. Wprowadzenie tych przepisów pokazuje że ministerstwo chce zahamować rozwój e-learningu i jak na razie skutecznie to zrobiło.
Więcej na temat zasad studiowania na odległość w Polsce i na świecie w dźwięku w boksie "Posłuchaj".
(bch)