Pochodzący z Chrzanowa na Roztoczu Stanisław Fijałkowski to wielokrotny laureat Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym, nagrodzony medalem Oskara Kolberga. Jest przedstawicielem zanikającej tradycji śpiewu męskiego na polskiej wsi.
W rozmowie przeprowadzonej przez Annę Szewczuk artysta wspominał rozśpiewaną atmosferę dawnych wesel wiejskich, które choć biedne zdaniem pana Stanisława były o wiele weselsze od tych dzisiejszych, zagłuszanych przez muzykę „rum bum bum”.
- Kiedyś wesele to było wesele. Śpiewali ludzie, przyśpiewki, piosenki. Nie w nocy, tylko cały dzień. W nocy były oczepiny. Marszałek zarządzał, że teraz tańcuje młodzież panny młodej, teraz pana młodego, teraz starsi.... Dziś starsi ludzie nie mają po co pójść na wesele. Wylecieliśmy z mody.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy