– Należy pamiętać, że Grupa Wyszehradzka jest pewnym ewenementem w stosunkach międzynarodowych. Z jednej strony jest wyjątkowo elastyczna, miękka, słaba, ona nawet nie ma jakichś instytucji, struktury, a jednocześnie pozostawia państwom należącym do niej duże pole do kreowania własnych polityk zagranicznych – wskazywał Domaradzki.
Jak podkreślił gość, niejednokrotnie pojawiały się chwile słabości Grupy Wyszehradzkiej, jednak jej siła tkwi w tym, że "może być wygaszana bez konieczności jakichś formalnych działań, żeby się następnie ponownie objawiła jako formuła silnych działań". Jego zdaniem, jedno średnie i trzy małe państwa, razem tworzą lepszego partnera do rozmów z pozostałymi krajami, które zyskują w ten sposób partnera do forsowania swojego stanowiska. Siła V4 tkwi także w innych aspektach: – Region ma naprawdę wiele do zaoferowania. Mamy możliwość dogonić Zachód, być punktem odniesienia dla wielu państw, dla których sukcesy ekonomicznego rozwoju i politycznej stabilizacji są pewnym wskaźnikiem, do którego warto dążyć – mówił Domaradzki.
Zagrożeniem dla państw Grupy Wyszehradzkiej może być jednak próba jej zinstytucjonalizowania. – Może doprowadzić do tego, że musielibyśmy ją postawić w pewnej konfrontacji względem alternatywnych modeli, które zaczęłyby się pojawiać i to na pewno doprowadziłoby do konieczności, żeby poszczególnie rządy w każdym państwie sobie odpowiedziały która opcja dla nas jest lepsza, V4 czy ta alternatywa – mówił gość.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/ip/tj
__________________
Data emisji: 07.10.2016
Godzina emisji: 15:35