Holenderskie referendum nie było wiążące, lecz miało znaczenie polityczne, ze względu na zbliżające się wybory w Holandii. Na życzenie Holendrów do umowy stowarzyszeniowej między Unią a Ukrainą będzie dołączona deklaracja mówiąca, że umowa stowarzyszeniowa nie nadaje Ukrainie statusu kraju kandydującego do Unii Europejskiej. Umowa nie daje również żadnych gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie i możliwości zwiększenia pomocy finansowej.
Gość Polskiego Radia 24 mówił, że wynik holenderskiego referendum był również efektem rosyjskiej dezinformacji. - Ta deklaracja tylko teoretycznie odnosi się też do wątpliwości, które pojawiały się w kampanii referendalnej. Te tezy często były nieprawdziwe i związane z elementami rosyjskiej propagandy – powiedział Daniel Szeligowski.
Jak podkreślał Szeligowski, zapisy deklaracji nie przesądzają o przyszłych szansach na wejście Ukrainy do UE. - Ukraina może uzyskać status kandydata do Unii. Traktat lizboński mówi wprost, że każde państwo, które spełnia wymogi Unii, ma prawo ubiegać się o członkostwo – mówił gość Polskiego Radia 24.
Wspólnocie groziłby kryzys w relacjach z Ukrainą, gdyby umowa stowarzyszeniowa została odrzucona. - W sytuacji, w której Holandia nadal byłaby przeciwna umowie, to współpraca między Unią a Ukrainą nie miałaby podstawy prawnej – stwierdził ekspert.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/kk
Więcej Świata w Polskim Radiu
_____________________
Data emisji: 16.12.2016
Godzina emisji: 14.35