Już w ubiegłym tygodniu szefowie dyplomacji Rosji, Iranu i Turcji oświadczyli, że są gotowi stać się gwarantami porozumienia dotyczącego uregulowania konfliktu w Syrii. W konflikcie tym Rosja i Iran wspierają reżim Baszara Al-Asada, natomiast Turcja zapewnia znaczące wsparcie syryjskim rebeliantom, chcącym obalić prezydenta.
– Rosja i Turcja współpracują ze sobą nie tylko na polu dyplomacji, ale także na polu walki – zauważył w Polskim Radiu 24 prof. Maciej Michał Münnich. – W ostatnich dniach Rosjanie bombardowali z powietrza pozycje tzw. Państwa Islamskiego, a w tym samym czasie armia turecka razem z rebeliantami nacierała na ISIS na lądzie – wskazywał ekspert.
Szef tureckiej dyplomacji stwierdził tymczasem, że Ankara nie zgodzi się na zwieszenie broni, które będzie przewidywało dalsze rządy Al-Asada w Syrii. Według Turków, opozycja syryjska nie zaakceptowałaby takiego rozwiązania.
– Z kolei z perspektywy Moskwy, pozostanie Asada u władzy gwarantuje bezpieczeństwo jej interesów. Dla Rosjan nie jest ważne jednak, czy prezydent Syrii będzie silny. Istotne jest, by Asad kontrolował obszary położone nad Morzem Śródziemnym. Tak, aby było zagwarantowane bezpieczeństwo rosyjskiej bazy wojskowej w Tartus – podkreślał prof. Maciej Michał Münnich.
Więcej w całej rozmowie.
Polskie Radio 24/PAP/mp
Więcej Świata w Polskim Radiu 24
_________________
Data emisji: 28.12.16
Godzina emisji: 15.15