1 czerwca 2017 roku mają wejść w życie nowe przepisy regulujące zatrudnienie pracowników tymczasowych, które m.in. dawałyby pracownicom tymczasowym po trzecim miesiącu ciąży przywilej przedłużenia ich umowy o pracę do dnia porodu. Skutki takiej zmiany mogą mieć ogromne znaczenie dla tysięcy agencji pracy tymczasowej, które w zeszłym roku zatrudniały przeszło milion osób. W grupie tej zdecydowaną większość stanowią młode kobiety.
Jak zaznaczyła Agnieszka Zielińska, ochrona kobiet w ciąży, które funkcjonują na tymczasowym rynku pracy, niewątpliwie jest potrzebna. - Nie widzimy jednak uzasadnienia – patrząc na strukturę i to, w jakiej formie funkcjonuje praca tymczasowa - by odpowiedzialność za tę ochronę przejmowały w całości agencje zatrudnienia – wyjaśniła.
Zielińska podkreśliła, że praca tymczasowa istnieje tylko i wyłącznie wówczas, gdy istnieje na nią zapotrzebowanie ze strony pracodawcy. - Według pomysłu, który mamy w propozycji ministerstwa, następuje obowiązek wydłużenia umowy w momencie, gdy zakończyłaby się ona po 3 miesiącu. Proponowaliśmy zatem, by obowiązek ochrony tych kobiet przejął ZUS - tłumaczyła.
Anna Reda-Ciszewska podkreśliła z kolei, że w przypadku pracownic w ciąży ustawodawca proponuje, by wprowadzić rozwiązanie, jakie funkcjonuje w Kodeksie Pracy. - Obecnie w takich przypadkach umowa nie przedłuża się do dnia porodu. W momencie zajścia w ciążę przez pracownicę zatrudnioną za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej, nie ma ona również ochrony - nie dostaje zasiłku macierzyńskiego, nie ma możliwości udania się na urlop macierzyński – wyliczała Reda-Ciszewska.
Jak dodała, wśród zmian proponowanych przez ministerstwo jest również ograniczenie zatrudniania na podstawie umów cywilnoprawnych.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/pr
_________________
Data emisji: 17.03.17
Godzina emisji: 13:18