Podczas audiencji w Sala Regia w Watykanie Franciszek oświadczył, że potrzebne jest "takie przywództwo idei, które będzie unikało wykorzystywania emocji do uzyskania konsensusu". W duchu "solidarności i pomocniczości" - powiedział papież - trzeba wypracować taką politykę, która spowoduje "wzrost całej Unii w harmonijnym rozwoju, tak aby ci, którzy biegną szybciej, mogli trzymać rękę podążających wolniej, a ten, któremu trudniej, był nastawiony na dotarcie do tych, którzy znajdują się na czele" - podkreślił. Franciszek przestrzegał przed "zamykaniem się w lęku fałszywych zabezpieczeń".
Odnosząc się do napływu uchodźców, zaznaczył, że nie można ograniczyć się do zarządzania poważnym kryzysem migracyjnym "tak, jak gdyby był to tylko problem liczb, gospodarczy czy dotyczący bezpieczeństwa". Zdaniem papieża kwestia migracji rodzi głębsze pytanie: "Jaką kulturę proponuje dzisiaj Europa?". "Bogactwem Europy zawsze była jej duchowa otwartość i umiejętność stawiania sobie fundamentalnych pytań o sens istnienia. Otwartości na sens tego, co wieczne, odpowiada także pozytywna otwartość na świat, choć nie jest ona pozbawiona napięć i błędów" - wskazał Franciszek. Po wygłoszeniu przemówienia papież witał się i rozmawiał przez chwilę ze wszystkimi przywódcami krajów i instytucji UE, wśród nich z premier Beatą Szydło.
Ks. prof. Mazurkiewicz wyjaśniał, że proces integracji europejskiej został uruchomiony po wojnie z ściśle chrześcijańskich inspiracji. – Była kwestia pojednania między narodami, zwłaszcza Francją i Niemcami, była też kwestia odbudowy gospodarczej i bezpieczeństwa – mówił.
Wskazywał, że inspirację chrześcijańską odnaleźć można w tekstach ojców założycieli: Roberta Schumana, Jeana Monneta i Alcide’a de Gasperi. Zdaniem gościa, jeśli dziś pojawiają się wątpliwości, co do procesu integracji, to powoduje je przede wszystkim to, iż UE staje się zbiurokratyzowana, a sprawy najważniejsze dla człowieka odchodzą na bok. – Gubi się busola etyczna, przy czym te wątpliwości nie dotyczą bezpośrednio stosunku do religii, najczęściej chodzi o odejście od chrześcijańskiej antropologii – wyjaśniał.
W jego ocenie, to następstwo sekularyzacji w Europie – zarówno elit, jak i społeczeństw. – To proces specyficznie europejski. Może paradoksalnie ta cała fala migracji, która jest w dużym stopniu emigracją islamu, zderzenie się z obcą cywilizacją spowoduje większą refleksję na temat korzeni własnej tradycji i tożsamości. Może rykoszetem skieruje uwagę na chrześcijańskie tory – podkreślił ks. Mazurkiewicz.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu był Filip Memches.
Polskie Radio 24/ip
_________________
Data emisji: 24.03.2017
Godzina emisji: 19:15