W środę prezes PiS Jarosław Kaczyński podpisał decyzję zawieszającą w prawach członka PiS Bartłomieja Misiewicza - b. rzecznika MON, który w poniedziałek został pełnomocnikiem zarządu państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej ds. komunikacji w spółce.
"Rzeczpospolita" oraz "Fakt" podały informację o rzekomych zarobkach Misiewicza w PGZ. Według gazet mia on zarabiać 50 tys. zł miesięcznie za pracę na stanowisku pełnomocnika zarządu ds. komunikacji w PGZ.
Zdaniem Janusza Schwertnera, spotkanie to dowód na to, jak władza deprawuje. – Mamy wiadomą moralnie rzecz, która należy potępić, tymczasem dwóch najważniejszych ludzi w państwie dyskutuje o tym, co dalej – wskazywał. W jego ocenie, decyzję, dotyczącą Bartłomieja Misiewicza Antoni Macierewicz powinien podjąć już rano. Dodał, że „Kaczyńskiemu łatwiej obsadzić prezesa TK, niż pozbyć się Misiewicza, bo decydują o tym prawidła zwane partiokracją”. - Macierewicz załatwił to, co zawsze Kaczyński chciał, jeśli chodzi o Smoleńsk. Druga sprawa, ze Macierewicz byłby w stanie po prostu wyciągnąć ludzi z PiS – przekonywał.
Piotr Skwieciński zwrócił uwagę, że Antoni Macierewicz jako jedyny polityk PiS zdobył sobie samodzielną pozycję względem Jarosława Kaczyńskiego. – Jest otoczony kościołkiem własnych wyznawców, jest znakiem dla najtwardszego elektoratu PiS – tłumaczył. Według gościa, jeśli to dojdzie do skonstatowania otwartej wojny między prezesem a Antonim Macierewiczem, to „w oczach twardego elektoratu jest bardzo niedobre, bo zaczyna wyglądać jak rozwód rodziców w oczach dziecka”. Zaznaczył także, że negatywne aspekty sprawy można zminimalizować „szybkim przeprowadzeniem amputacji szkodzących PiS elementów”.
Piotr Skwieciński i Janusz Schwertner/fot.PR24/MS
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu był Konrad Kołodziejski.
Polskie Radio 24/PAP/ip
___________________
Debaty Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 12.04.2017
Godzina emisji: 17:09