Trzon batalionu stanowią żołnierze z USA, wspierani przez Brytyjczyków i Rumunów. W jego skład wchodzą jednostki drugiego regimentu kawalerii armii Stanów Zjednoczonych, brytyjska grupa rozpoznawcza i rumuńska bateria przeciwlotnicza. Mają do nich dołączyć żołnierze z Chorwacji.
– Być może te grupy nie są zbyt liczne – to nieco ponad 1000 żołnierzy – ale ważne jest to, że są przygotowani do wykonywania działań operacyjnych. Jest to bowiem misja operacyjna. Zależało nam i krajom bałtyckim, żeby pojawili się tutaj sojusznicy – mówił Mariusz Cielma.
- Na ten moment czekały pokolenia Polaków od II wojny światowej. Pokolenia, które marzyły o tym, abyśmy politycznie stali się na powrót członkami sprawiedliwego, solidarnego demokratycznego i prawdziwie wolnego zachodu. Marzyły i ponosiły ofiary, poczynając od żołnierzy niezłomnych, którzy za wolność RP od sowieckiej okupacji polegli – mówił podczas przywitania żołnierzy NATO prezydent Andrzej Duda.
– Mamy do czynienia z wydarzeniem historycznego kalibru, bo po raz pierwszy się zdarza, że w misji i operacji wojskowej, a nie na ćwiczeniach, jednostka wielonarodowa ze sporym udziałem wojsk amerykańskich jest wprost inkorporowany do polskiej brygady – podkreślał Marek Swierczyński.
Decyzję o wysłaniu do Polski i państw bałtyckich czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych potwierdził szczyt NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. W Polsce oddział będzie rozmieszczony w Orzyszu i pobliskim Bemowie Piskim (Warmińsko-Mazurskie).
– Wzmacniamy całą wschodnią flankę od Morza Czarnego do Morza Bałtyckiego. To komunikat polityczny, nie militarny – podsumował Juliusz Sabak.
Całość rozmowy do odsłuchania w nagraniu audycji.
Gospodarzem programu była Agnieszka Drążkiewicz.
Polskie Radio 24/dds
Cafe Armia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
________________
Data emisji: 15.04.2017
Godzina emisji: 10:33