Pełnomocnik prezydent Warszawy nie zabiegał o kontakt z nami, miasto odcinało się od nas i byliśmy skazani na siebie – mówił w środę przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji mieszkaniec Poznańskiej 14, Robert Migos. Jak oceniał na naszej antenie Jan Popławski, w kwestii Poznańskiej 14 pod adresem ratusza można formułować zarzuty dotyczące bierności.
– Ratusz nie był aktywny przy postępowaniach spadkowych, które były prowadzone ws. Poznańskiej 14. Obowiązkiem Prezydenta Warszawy, jako organu, jest sprawowanie pieczy nad zasobami mieszkaniowymi miasta. W tym przypadku tego zabrakło – wskazywał ekspert.
Patryk Jaki, przewodniczący komisji ds. reprywatyzacji w Warszawie, wykluczył z jej posiedzenia przedstawicieli miasta. Stało się to po krótkiej, ale burzliwej wymianie zdań, podczas której przewodniczący przywoływał do porządku pełnomocników ratusza. Jaki ocenił, że przedstawiciele miasta postanowili „po raz drugi dręczyć mieszkańców”.
– To był radykalny ruch (…). Jedna ze stron, quasi oskarżona, została pozbawiona głosu – komentował w PR24 Łukasz Bernatowicz. – Pytania nękające świadka zdarzają się w każdym sądzie, przed każdym organem. Sędzia, czy też prowadzący postępowanie, zazwyczaj zwraca na to uwagę, ale nie wyłącza pełnomocników – podkreślał gość Polskiego Radia 24.
Podczas posiedzenia komisji, mieszkańcy kamienic skarżyli się na to, że po tym, jak nieruchomość zmieniła właściciela, "w kamienicy jest tragedia; klatki poniszczone, drzwi się nie zamykają, domofony nie działają, są spękane ściany, to jest koszmar tam mieszkać". Lokatorzy zwracali także uwagę na drastyczny wzrost wysokości czynszu.
Polskie Radio 24/PAP/IAR
_____________________
Data emisji: 30.08.17
Godzina emisji: 14.40