We wtorek minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński zaprezentował założenia ustawy o jawności życia publicznego. Jednym z głównych założeń jest to, że zgłaszający nieprawidłowości pracownik danej firmy otrzyma od prokuratora status sygnalisty, który ochroni go przed zwolnieniem i szykanami.
Jak podkreślił Cezary Mech, w momencie wprowadzenia statusu sygnalisty, wszyscy nawzajem będą się kontrolowali. – Na pojęciu sygnalistów zostało wychowane społeczeństwo skandynawskie, gdzie w momencie gdy sąsiad na sąsiada donosił, był beneficjentem. W Skandynawii wszyscy na siebie donoszą – zauważył.
- Byłbym bardziej zainteresowany tym, by odpowiednie służby miały wystarczające narzędzia – i wydaje mi się, że obecnie mają – by prześwietlać sytuację majątkową i znajdować tych, którzy przeprowadzają jakieś nieuprawnione działania korupcyjne. Wygląda to tak, jakby służby miały za mało donosicieli i chciały poszerzyć to grono – zaznaczył Mech.
Z kolei zdaniem Marcina Roszkowskiego, pomysł utworzenia statusu sygnalisty jest ciekawym kierunkiem. - Nie wyobrażam sobie jednak, by wszyscy prezesi wszystkich spółek kapitałowych składali oświadczenia majątkowe. Skończy się to tym, że będą zamiennicy tych prezesów, a ktoś będzie rządził z tyłu. Znam bowiem masę przedsiębiorców, którzy uciekną i zostaną dyrektorami operacyjnymi, bo nie akceptują tej formy inwigilacji – mówił.
- Wychodzimy z czasów PO i PSL-u. To, co się tam działo przechodzi wszelkie wyobrażenia i jest sprzeczne z tym, co akceptuje świat – podsumował Jerzy Bielewicz.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Wojciech Surmacz.
Polskie Radio 24/pr
________________________________________________
Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 24.10.17
Godzina emisji: 9.06