Przedstawiciele kancelarii Donalda Trumpa wielokrotnie zabierali już głos w kwestii konfliktu polsko-izraelskiego. Przeważnie były to głosy nieprzychylne wobec zaproponowanych przez polski rząd zmian. Jarosław Guzy przyznał, że nie jest to nic dziwnego, gdyż Izrael jest dla USA jednym z ważniejszych sojuszników.
– Z tego względu uważam, że zapisy nowelizacji ustawy o IPN i całe zamieszanie dyplomatyczne, które z tego powodu obserwujemy, nie pozostaną bez wpływu na stosunki Polski i Stanów Zjednoczonych – ocenił.
Jarosław Guzy obecny stan kontaktów polsko-amerykańskich określił jako „zakłócenie w budowie bardzo dobrych relacji”. Zwrócił uwagę, że Amerykanie nie mogą przystać na niektóre formy zapisu pewnych określeń w nowelizacji ustawy o IPN, gdyż mogą być one błędnie interpretowane.
– Polska po II wojnie światowej była tym nieszczęsnym krajem, który był w obozie zwycięzców, a jednocześnie przegrał. Straciła niepodległość, przestała mieć prawo mówienia własnym głosem i przez kilkadziesiąt lat była zakneblowana. O pewnych rzeczach nie można było mówić. Teraz, gdy podejmujemy te tematy, to spotykamy się z przekonaniami innych państw, które ukształtowały się w oparciu o pokłady ignorancji – dodał gość Polskiego Radia 24.
Polskie Radio 24/db
____________________
Data emisji: 17.02.18
Godzina emisji: 16:15