Zaczęło się w Budapeszcie
Pierwowzorem "Wymiany ciepła", która od połowy stycznia zadomowiła się w wielu polskich miastach, była podobna akcja przeprowadzona w Budapeszcie, a potem również w Bratysławie, gdzie w ciągu kilkudziesięciu godzin wystawiono około 200 wieszaków. Pomysł sprawdził się także w naszym kraju. Akcja nabiera tempa i w pomoc z dnia na dzień włącza się coraz więcej osób. Ubrania przynoszą zarówno młodzi, nieco starsi, a nawet emeryci, którzy mimo tego, że sami są ubodzy – chcą pomagać innym.
Foto: PAP/Marcin Bielecki
Spontaniczna pomoc
Zasady są proste – wystarczy przynieść niepotrzebną, ciepłą odzież, z której skorzysta ktoś, kto jej potrzebuje. Każdy może przynieść kurtkę, płaszcz, futro czapkę, szalik i zostawić je na wieszaku. Warunek jest tylko taki, by była to odzież czysta i nadająca się do użytku. W akcji chodzi o pewną spontaniczność i o to, żeby ludzie bez skrępowania brali to, czego potrzebują. Niejednokrotnie osoby ubogie wstydzą się prosić o pomoc, a "Wymiana ciepła" tego wstydu pomaga im oszczędzić. Nikomu nie muszą tłumaczyć dlaczego i dla kogo biorą te rzeczy. To jest bardzo istotne, że tutaj nie trzeba o tę pomoc nikogo prosić. Po prostu zabiera się z wieszaka to, czego potrzeba, albo to, co być może w przyszłości będzie potrzebne.
7 rzeczy, których trzeba pozbyć się z domu
Akcja i reakcja
Informacja o akcji "Wymiana ciepła" bardzo szybko rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych. Z dnia na dzień zdobywa coraz większe zainteresowanie wśród internautów, którzy chwalą pomysł, zachęcają do przyłączenia się do niego oraz informują o nowych punktach z wieszakami. Dzięki temu można na bieżąco aktualizować mapę na Google - mapę Wieszaków Wymiany Ciepła w Polsce.
Aleksandra Rybińska