Czym właściwie jest rodzicielstwo bliskości? To filozofia zakładająca tworzenie silniej więzi między rodzicami a dzieckiem, poprzez wsłuchiwanie się w jego sygnały.W efekcie dziecko lepiej się rozwija.
Anna Zdrojewska, absolwentka studiów gender studies, dawniej mocno zaangażowana w ruch feministyczny wspomina, że na początku rodzicielstwa oczekiwała kontynuacji życia sprzed narodzin córki. - Kiedy karmiłam ją piersią czułam, że czas dla mnie będzie wtedy, kiedy ją nakarmię i odłożę. Tego czasu oczywiście było bardzo mało – opowiada rozmówczyni Joanny Mielewczyk.
Przełomem w jej życiu to było odkrycie, że tak naprawdę jej czas jest cały czas. Błędem jest odcinanie się od dziecka. - Rodzicielstwo bliskości to pewna droga, w której odpowiadamy na to, co dziecko nam mówi. Nie chodzi o to, żeby cały czas być przytulony do niego, ale żeby zbudować silną więź – mówi Anna Zdrojewska.
Największym zaskoczeniem było dla niej zalecenie spania z dzieckiem. - Wcześniej tego nie planowałam. Byłam bombardowana informacjami o tym, jakie to jest straszne i dlaczego nie wolno. Tymczasem okazało się, że tym sposobem mogłam zakończyć uciążliwe wędrówki do łóżeczka – opowiada gość Trójki.
Ważną zasadą w rodzicielstwie bliskości jest też postawienie przez matkę odpowiednich granic. -Dziecko nie może jej wejść na głowę, ale także partner nie może nadmiernie wykorzystywać tego, że np. kobieta częściej jest w domu. Nie trzeba brać wszystkiego na siebie. Zgadzam się z afrykańskim przysłowiem, że do wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska. Dlatego matki muszą mówić czego potrzebują, a nie tylko w ciszy zaciskać zęby – dodaje Anna Zdrojewska.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji. W niej więcej informacji o rodzicielstwie bliskości.
Zapraszamy także do kontaktu: matkapolka@polskieradio.pl Audycja Joanny Mielewczyk "Matka Polka Feministka" gości na antenie w każdy wtorek o godz. 16.35.