Rozmówczyni Joanny Mielewczyk opowiada, że w Brazylii, ze względu na małą liczbę przedszkoli, dziecko często pozostaje w domu do 5. roku życia. Gdy mama pracuje, to starszy brat czy siostra zajmuje się najmłodszym w rodzinie.
Adriana twierdzi, że w Brazylii ludzie są bardziej otwarci niż w Polsce. - Jeżeli dziecko zaczyna płakać, to od razu wykazują zainteresowanie, mówią: "o, co się dzieje?". Gdy wchodzisz do autobusu, od razu chcą wziąć dziecko na ręce. Jesteśmy narodem przyzwyczajonym pomagać innym - opowiada.
Brazylijka mówi, że jest coś, co chciałaby przenieść z naszego kraju na brazylijski grunt. - Tu się nauczyłam, że nie zawsze warto zabierać dzieci zawsze ze sobą, że czasami fajnie też być samemu, tylko z mężem - wyjaśnia i dodaje, że Polki są bardziej wolne od jej rodaczek.
W wakacyjnych odcinkach audycji "Matka Polka Feministka” przyglądamy się modelom wychowania dzieci stosowanym w różnych krajach. Na początku dowiedzieliśmy się, jak dziećmi zajmują się Szwedzi.
Audycja Joanny Mielewczyk "Matka Polka Feministka" gości na antenie w każdy wtorek o godz. 16.35.
(pg)