Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Izabella Mazurek 12.12.2019

12 grudnia 1970. Podwyżki cen wywołują protest robotników

Wprowadzona 12 grudnia podwyżka cen detalicznych mięsa, przetworów mięsnych oraz innych artykułów spożywczych obiegła cały kraj - najpierw za pośrednictwem radia, później prasy.
Mieszkańcy Gdańska obserwujący Stocznię Gdańską im. Lenina z peronu stacji SKM Gdańsk Stocznia, 16.12.1970Mieszkańcy Gdańska obserwujący Stocznię Gdańską im. Lenina z peronu stacji SKM Gdańsk Stocznia, 16.12.1970 Źr. Instytut Pamięci Narodowej/Gdańsk
Posłuchaj
  • Oficjalnie media mówiły o "regulacjach cen", nie o podwyżkach - komunikat Polskiej Agencji Prasowej odczytany na antenie Polskiego Radia. Cz. 1/5. (PR, 12.12.1970)
  • Zmiany cen są różnokierunkowe i obejmują stosunkowo szeroki zakres towarów rynkowych - komunikat Polskiej Agencji Prasowej odczytany na antenie Polskiego Radia. Cz. 2/5. (PR, 12.12.1970)
  • Regulacja cen da szansę na podniesienie stopy życiowej obywateli - komunikat Polskiej Agencji Prasowej odczytany na antenie Polskiego Radia. Cz. 3/5. (PR, 12.12.1970)
  • Dużo mówiono o obniżkach cen. Oficjalnie media mówiły o "regulacjach cen", nie o podwyżkach - komunikat Polskiej Agencji Prasowej odczytany na antenie Polskiego Radia. Cz. 4/5. (PR, 12.12.1970)
  • Dlaczego podwyżki są konieczne? Bo do tej pory ceny były za niskie - propagandowy felieton na antenie Polskiego Radia. (PR, 12.12.1970)
Czytaj także

Najgwałtowniej zareagowali robotnicy Wybrzeżu. I tu wydarzenia kolejnych dni zakończyły się krwawą manifestacją siły komunistycznej władzy. 

Oto, co wydarzyło się na Wybrzeżu 12 grudnia 1970 roku, dokładnie 49 lat temu w Gdańsku:

W Stoczni im. Lenina - podobnie jak we wszystkich zakładach pracy całego kraju - odbywały się zebrania podstawowych organizacji partyjnych. Na spotkaniach odczytano list Biura Politycznego KC PZPR.

W otwartym zebraniu na wydziale K-3 wziął udział członek Biura Politycznego i wicepremier Stanisław Kociołek, członek POP na tym wydziale. W spotkaniu uczestniczyło około 3000 robotników. Na wiadomość o podwyżce cen przekazaną przez Kociołka, sala zareagowała protestami.

W trakcie burzliwej dyskusji wicepremier oświadczył: "Ja do was po pomoc nie przyjechałem, macie robić swoje, pomocy nie potrzebuję". Powiedział, że zarobki w tej grupie są stosunkowo wysokie. Zarzucił łamanie dyscypliny partyjnej tym, którzy zgłaszali wątpliwości. Spotkanie skończyło się ogólnym zamieszaniem.

Do Warszawy przekazano meldunek o nastrojach w Gdańsku: "Generalnie rzecz biorąc podstawowe organizacje partyjne odrzucają list Biura Politycznego".

src="http://static.prsa.pl/3ab8a157-2f35-48fb-bac0-16cf62734030.file"

W zakładach pracy w całym kraju list Biura Politycznego wywołał bardzo różne reakcje - od milczenia - poprzez płacz, aż do wybuchów śmiechu włącznie. Także członkowie partii przyjęli krytycznie list Biura Politycznego. Szczególnie ostro zareagowały kobiety (np. w Łodzi).

Wieczorem w radiu i telewizji ogłoszony został komunikat w sprawie wprowadzenia z dniem 13 grudnia regulacji cen. Podwyżki obejmowały 45 grup artykułów, głównie spożywczych. 

Mięso drożało średnio o 17,6 proc., ryby i przetwory rybne o 11,7 proc., mąka żytnia i pszenna o 16,16 proc. powidła, marmolady i dżemy średnio o 36,2 proc., kasza jęczmienna o 31 proc., kasza manna o 23 proc., makarony o 15, 3 proc.. Drożały również inne artykuły. Między innymi: węgiel o 10 proc., koks o prawie 20 proc., cegły budowlane o 36,6 proc., dachówka o 17, 8 proc., tkaniny bawełniane o 14,5 proc., tkaniny jedwabne o 37 proc., dywany i chodniki o 25 proc., szklanki o 33 proc..

Komunikat PAP zapowiadał również obniżkę cen czterdziestu grup towarów. Taniały między innymi: telewizory o 13 proc., lodówki o 15 proc., pralki o 17 proc., odkurzacze o 15 proc., maszyny do szycia o 10 proc., magnetofony o 21 proc., żarówki o 32 proc., farby lakiery i mydło o 10 proc., pończochy i rajstopy o 30 proc..