PAP
Anna Borys
10.02.2012
Włosi strajkują, nic nie kupują
Organizacje obrony praw konsumentów we Włoszech przy wsparciu ministra rolnictwa apelują do klientów, by zrezygnowali z kupowania warzyw i owoców, które podrożały nawet kilkakrotnie po ostatnim ataku zimy.
(fot. sxc.hu)
Strajk zakupowy ma na celu wymuszenie obniżenia cen.
Po kilku dniach opadów śniegu Włosi stanęli wobec konieczności płacenia astronomicznych sum nawet za sezonowe warzywa i owoce. Według ogłoszonych w czwartek danych, cena pomarańczy wzrosła średnio o 130 procent, jabłek o 108 procent, gruszek o 130 proc. Rekordowo drogie są cukinie, które zdrożały o blisko 170 procent, a na niektórych targach trzeba za nie płacić nawet 8 euro za kilogram. O 200 procent podniesione zostały ceny karczochów.
"Nie kupujcie ich"- apelują stowarzyszenia konsumenckie Codacons i Adoc. Wzywają, aby zrezygnować z kupowania warzyw, które kosztują więcej niż 3 euro za kilogram. Tymczasem na targach trudno niekiedy znaleźć niższe ceny.
Apel o strajk zakupowy poparł minister rolnictwa Mario Catania. "Nie należy kupować cukinii, jeśli kosztuje 7-8 euro za kilogram" - powiedział.