Dowodów na istnienie Peggy dostarczyła sonda Cassini.
- Dostrzeżenie narodzin małego księżyca to niezwykły i niespodziewany moment - mówi Linda Spilker z Jet Propulsion Laboratory NASA (JPL NASA).
Naukowcy dostrzegli, że kosmiczna materia, która stanowi budulec pierścieni Saturna, jest w pewnym miejscu zaburzona. To wskazuje, że istnieje tam jakiś obiekt. Peggy ma zapewne jedynie kilometr średnicy i niemal na pewno jest skupiskiem lodu.
Odkrycie jest ważne, po pokazuje, jak w łonie pierścieni formują się księżyce Saturna. Zdaniem prof. Carla Murraya z Queen Mary University w Londynie, pierścienie są lodowe, a w 90 proc. jest to lód wodny. Kiedy jego grudki sderzają się ze sobą, tworzy się kula lodowa.
Nie wiadomo, co stanie się z Peggy. Jeśli nadal będzie krążyła wewnątrz pierścieni, może ulec stopniowej dezintegracji pod wpływem zderzeń z innymi krążącymi tam fragmentami materii. Jeśli jednak "ucieknie" z pierścienia, może nadal nabierać masy i z czasem stać się dużym księżycem.
Naukowcy nie będą teraz mieli okazji śledzić losów Peggy. Istnieje szansa, że dojrzy ją Cassini podczas swojego kolejnego przelotu w tej okolicy w 2016 roku.
Szczegóły odkrycia opublikowano na łamach pisma "Icarus".
(ew/bbc)