IAR
Martin Ruszkiewicz
23.04.2014
Hiszpania zniknie pod wodą?
Hiszpania jest krajem, który najbardziej w Europie odczuje skutki efektu cieplarnianego - ostrzega Greenpeace. Z obliczeń organizacji ekologicznej wynika, że poziom morza będzie powoli wzrastał i w 2100 roku zaleje ono obszary oddalone 700 metrów od plaż.
Widok na San SebastianGlow Images/East News
Posłuchaj
-
Greenpeace ostrzega: Hiszpanię zaleje morze. Relacja Ewy Wysockiej (IAR)
Czytaj także
Greenpeace przypomniał, że jeden centymetr wzrostu poziomu wody oznacza zabranie przez morze jednego metra plaży. W Hiszpanii jako pierwsze, miałyby zostać zalane bulwary i nadmorskie dzielnice słynnej Marbelli, Benidormu czy San Sebastian - miasta, w którym odbywają się festiwale filmowe. Jeszcze bardziej ucierpiałyby Baleary i Wyspy Kanaryjskie. O ponad 3 stopnie Celsjusza wzrosłaby też temperatura i centralne regiony kraju powoli zamieniałyby się w pustynię.
Według ekologów, ostrzegawczym sygnałem były sztormy, które wczesną wiosną nawiedziły północne wybrzeże Hiszpanii. Woda wdarła się do nadmorskich miasteczek, zniszczyła bary, sklepy i podmyła kamieniczki. Zdaniem Greenpeace, takie problemy będą powtarzały się coraz częściej, o ile rządy większości krajów nie ograniczą wydzielania do atmosfery gazów cieplarnianych.
mr, IAR