Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 21.08.2014

Próbki z antarktycznego jeziora tętnią życiem

Po raz pierwszy w historii znaleziono bogate życie bakteryjne w prastarej próbce wody pobranej spod lodowego jeziora (wideo, galeria).
Próbka bakterii z Lake WhillansPróbka bakterii z Lake WhillansBrent C. Christner, Louisiana State University/NSF.

 

Próbki z antarktycznego jeziora tętnią życiem
Po raz pierwszy w historii znaleziono bogate życie bakteryjne w próbce wody pobranej spod lodowego jeziora.
- Nasze odkrycie pokazuje, że woda zawsze jest przestrzenią, w której może rozwijać się życie, nawet jeśli znajduje się w temperaturach poniżej zera i nie dociera do niej światło - mówi John Priscu z Montana State University, jeden z szefów ekspedycji, która dowierciła się do położonego 800 m pod lodem jeziora Whillans na Antarktydzie i pobrała próbki.
Znalezisko daje nadzieje astrobiologom, którzy marzą o życiu na innych ciałach Układu Słonecznego, na przykład w podlodowych oceanach na Europie, jednym z księżyców Jowisza, lub w czapach polarnych na Marsie.
Na Antarktydzie znajduje się około 400 jezior zamkniętych pod lodem. Ekipa Priscu dowierciła się do jednego z nich w styczniu 2013 roku. Używali gorącej wody, która pomagała im stopić lód i dowiercić się do uwięzionej pod lodem wody. Woda ta znajduje się w stanie płynnym pomimo mrozów ze względu na panujące pod lodem wielkie ciśnienie.
Przypomnijmy - podobne poszukiwania prowadzą Rosjanie, którzy od lat próbują dowiercić się i pobrać niezanieczyszczone próbki z Jeziora Wostok. Udało im się przebić do Wostoka w 2012 roku, próbki zostały jednak zanieczyszczone olejem, który pomagał w wierceniu.
Amerykanie twierdzą, że bakterie z ich próbek nie pochodzą z zanieczyszczenia, ale rzeczywiście żyją w Whillans. Dowodem ma być ich niezwykłość. - Są podobne do bakterii, jakie żyją w oceanach - mówi Priscu.
Znaleziono ok. 4000 gatunków bakterii. Większość z nich trawi jony amonowe  zmieniając je w związki azotu. Inne żywią się metanem.

- Nasze odkrycie pokazuje, że woda jest przestrzenią, w której zawsze może rozwijać się życie, nawet jeśli znajduje się ona w temperaturach poniżej zera i nie dociera do niej światło - mówi John Priscu z Montana State University, jeden z szefów ekspedycji, która dowierciła się do położonego 800 m pod lodem jeziora Whillans na Antarktydzie i pobrała próbki.

Znalezisko daje nadzieje astrobiologom, którzy marzą o życiu na innych ciałach Układu Słonecznego, na przykład w podlodowych oceanach na Europie, jednym z księżyców Jowisza, lub w czapach polarnych na Marsie.

Na Antarktydzie znajduje się około 400 jezior zamkniętych pod lodem. Ekipa Priscu dowierciła się do jednego z nich w styczniu 2013 roku. Używali gorącej wody, która pomagała im stopić lód i dowiercić się do uwięzionej od nim wody. Woda ta znajduje się w stanie płynnym pomimo mrozów ze względu na panujące pod lodem wielkie ciśnienie.

Przypomnijmy - podobne poszukiwania prowadzą Rosjanie, którzy od lat próbują dowiercić się i pobrać niezanieczyszczone próbki z Jeziora Wostok. Udało im się przebić do Wostoka w 2012 roku, próbki zostały jednak zanieczyszczone olejem, który pomagał w wierceniu.

Amerykanie twierdzą, że bakterie z ich próbek nie pochodzą z zanieczyszczenia, ale rzeczywiście żyją w Whillans. Dowodem ma być ich niezwykłość. - Są podobne do bakterii, jakie żyją w oceanach - mówi Priscu.

Znaleziono ok. 4000 gatunków bakterii. Większość z nich trawi jony amonowe  zmieniając je w związki azotu. Inne żywią się metanem.

(ew/NewScientist/NSF)