Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marta Kwasnicka 15.08.2012

Tabletki nasenne to sen na kredyt

- Środki nasenne wcale nie pomagają leczyć bezsenności. Są jak kupowanie snu na kredyt, czasami z odsetkami - przekonuje badacz zaburzeń snu, prof. Leon Lack z Uniwersytetu Flinders w Adelajdzie.
Tabletki nasenne to sen na kredyt - ostrzegają badacze
Środki nasenne wcale nie pomagają leczyć bezsenności. Są jak kupowanie snu na kredyt, czasami z odsetkami - przekonuje badacz zaburzeń snu, prof. Leon Lack z Uniwersytetu Flinders w Adelajdzie.
- Większość osób biorących środki nasenne nadalż doświadcza problemów ze snem. Pigułki pomagają przez króŧki czas, a prawie zawsze konsekwencją ich przyjmowania jest uzależnienie - podkreśla Lack. Najlepszym sposobem zapobiegania bezsenności jest, jego zdaniem, chodzenie spać dopiero wtedy, gdy czujemy się zmęczeni, a wstawanie, gdy nie możemy zasnąć. W przypadku osób budzących się w środku nocy pomóc może kilkutygodniowe ograniczenie czasu spędzanego w łóżku.
Sypialnia powinna być miejscem wypoczynku, wolnym od rozpraszających urządzeń typu telewizor czy komputer. Najważniejsze jest jednak, aby zdawać sobie sprawę z natury snu. - W fazie płytkiego snu możemy się budzić, co jest zupełnie normalne i z wiekiem staje się częstsze - zauważa prof. Lack.
Nie powinniśmy za bardzo przejmować się ropzowszechnionymi opiniami o potrzebie 8 godzin snu. - Osoby cierpiące na bezsenność odczuwają frustrację związaną z tym, że nie są w stanie sobie pomóc i tracą kontrolę, co prowadzi do pogorszenia jakości życia, a nawet depresji - mówi Lack. - Jeżeli nie możemy zasnąć w ciągu 15 minut od położenia się do łóżka, powinniśmy wstać. W przeciwnym razie sypialnia może zacząć kojarzyć się z frustracją.
Problemy z zasypianiem mogą być spowodowane także rozregulowaniem zegara biologicznego. W tym przypadku pomocna okazuje się często terapia jasnym światłem. Wraz ze swoim zespołem prof. Lack opracował pierwszą serię przenośnych urządzeń, które mają pomóc osobom zmagającym się z tym rodzajem bezsenności.

- Większość osób biorących środki nasenne nadal doświadcza problemów ze snem. Pigułki pomagają przez krótki czas, a prawie zawsze konsekwencją ich przyjmowania jest uzależnienie - podkreśla Lack. Najlepszym sposobem zapobiegania bezsenności jest, jego zdaniem, chodzenie spać dopiero wtedy, gdy czujemy się zmęczeni, i wstawanie, gdy nie możemy zasnąć. W przypadku osób budzących się w środku nocy pomóc może kilkutygodniowe ograniczenie czasu spędzanego w łóżku.

Sypialnia powinna być miejscem wypoczynku, wolnym od rozpraszających urządzeń typu telewizor czy komputer. Najważniejsze jest jednak, aby zdawać sobie sprawę z natury snu. - W fazie płytkiego snu możemy się budzić, co jest zupełnie normalne i z wiekiem staje się częstsze - zauważa prof. Lack.

Nie powinniśmy za bardzo przejmować się rozpowszechnionymi opiniami o potrzebie 8 godzin snu. - Osoby cierpiące na bezsenność odczuwają frustrację związaną z tym, że nie są w stanie sobie pomóc i tracą kontrolę, co prowadzi do pogorszenia jakości życia, a nawet depresji - mówi Lack. - Jeżeli nie możemy zasnąć w ciągu 15 minut od położenia się do łóżka, powinniśmy wstać. W przeciwnym razie sypialnia może zacząć kojarzyć się z frustracją.

Problemy z zasypianiem mogą być spowodowane także rozregulowaniem zegara biologicznego. Wówczas pomocna okazuje się często terapia jasnym światłem. Prof. Lack opracował przenośne urządzenia, które mają pomóc osobom zmagającym się z tym rodzajem bezsenności.

(ew/PAP)