Poinformował o tym założyciel serwisu Mark Zuckerberg. - Powód jest prosty: proszą o to sami internauci - mówi Zuckerberg.
Potrzebują oni przeciwwagi do słynnego "lajkowania" czyli wciskania wirtualnego guzika "Lubię to". - Nie chodzi jednak o krytykowanie postów, raczej o wyrażanie określonych emocji - sugerował Mark Zuckerberg podczas dyskusji z internautami w Kalifornii. - Czasem ludzie piszą o czymś smutnym, albo o trudnych rzeczach społecznych czy kulturowych. I często komentujący mówią, że czują się nieswojo, jeśli mają w takim przypadku nacisnąć guzik "Lubię to".
Na razie nie wiadomo, jak będzie się nazywał nowy przycisk. - Bo zwykłe "Dislike" czyli "Nie lubię" wydaje się niestosowne - uważa Zuckerberg.
Według statystyk Facebooka, na portalu pojawia się cztery i pół miliarda "lajków" dziennie. Zdaniem ekspertów, część z nich generowana jest jednak automatycznie, a nie przez prawdziwych internautów.
(IAR)