Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 04.08.2014

Sawicki prosi komisarzy o spotkanie ws. rosyjskiego embarga na owoce

Minister rolnictwa Marek Sawicki wystosował listy do komisarzy Unii Europejskiej z prośbą o spotkanie w najbliższym czasie w związku z wprowadzeniem przez Federację Rosyjską embarga na polskie owoce i warzywa - poinformował w poniedziałek resort.
Marek SawickiMarek SawickiWikipedia/Radosław Drożdżewski
Posłuchaj
  • Minister rolnictwa Marek Sawicki nie chce mówić o konkretnych kwotach rekompensat za rosyjskie embargo (IAR)
  • Minister rolnictwa Marek Sawicki: szukamy innych rynków zbytu dla polskich jabłek (IAR)
  • Minister rolnictwa Marek Sawicki: Rosja już raz nałożyła embargo na nasze owoce, ale tym razem skutki mogą być dotkliwsze (IAR)
Czytaj także

Polityk PSL będzie w Brukseli rozmawiać o finansowym wsparciu dla producentów owoców i warzyw.

- Będziemy szukać też sojuszników (dla uzyskania takiego wsparcia). Żeby nie było takiej sytuacji, że Europa i Unia Europejska prowadzą wojny gospodarcze z Rosją za Ukrainę i zestrzelenie malezyjskiego samolotu, a cenę realnie ponosi tylko Polska - powiedziało jedno ze źródeł.

Rekompensaty najczęściej we wrześniu

Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział, że we wtorek rząd poruszy kwestię rekompensat dla polskich rolników w związku z rosyjskim embargiem na warzywa i owoce. Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że wniosek do KE w tej sprawie może być złożony na przełomie sierpnia i września.

Chodzi o środki z unijnego mechanizmu solidarności.Najwcześniej we wrześniu rolnicy i sadownicy, którzy tracą na rosyjskim embargu będą mogli dostać rekompensaty - zapowiedział w Poranku RDC minister rolnictwa Marek Sawicki.

Poszukiwanie innych rynków zbytu

Minister szuka kolejnych rynków zbytu. Informuje, że polskimi jabłkami zainteresowana jest chociażby Algieria. - Algieria wyraziła gotowość zakupu nie tylko jabłek. ale także innych produktów łącznie z wołowiną, której mamy spore ilości.To o tyle ważne, że różnie może być z rynkiem rosyjskim - powiedział minister Sawicki . Przypomniał, że Rosja już raz embargo na nasze owoce nałożyła w latach 2006 -2007, dlatego jest przekonany, że wiecznie trwać ono nie będzie.
Zastrzega jednak, że sankcje mogą być dotkliwsze ze względu na nasz czterokrotnie większy udział w rosyjskim rynku niż kilka lat temu. Ale jak duże sadownicy i producenci poniosą straty zależy od kilku czynników. - Od tego jak dużo produktów sprzedamy na innych rynkach, ile zagospodarujemy na inne cele i o ile zwiększy się konsumpcja w kraju. Może być też tak, że straty z powodu embarga będą znikome - zastrzegł minister Sawicki.

"Nie czekaliśmy na embargo z założonymi rękami"
Marek Sawicki odpiera polityczne zarzuty o zbyt późną reakcję. To nie jest tak, że czekaliśmy na embargo z założonymi rękami, natomiast w sytuacji, gdy mamy już sezon za sobą, a przygotowujemy się do nowego, mamy spokojnie czas, aby ze środowiskiem podjąć racjonalne działania - stwierdził polityk PSL.
Minister Sawicki liczy, że Bruksela przekaże polskim rolnikom część pieniędzy z Funduszu Solidarnościowego, gdzie Unia ma ponad 300 milionów euro.

Od 1 sierpnia obowiązuje czasowe ograniczenie wwozu do Rosji polskich owoców i warzyw.

Straty mogą wynieść ok. 500 mln euro

Rosyjskie embargo - oprócz świeżych jabłek - dotyczy także gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki, brokułów, kalafiorów).
W czwartek Sawicki wysłał do unijnego komisarza ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich Daciana Ciolosa list informujący o stratach, jakie mogą ponieść polscy producenci. Z danych resortu rolnictwa wynika, że Polska wyeksportowała do Rosji w 2013 r. ponad 804 tys. ton produktów z sektora owoców i warzyw o wartości blisko 336 mln euro. Straty wynikające z wprowadzonego przez Rosję embarga mogą wynieść ok. 500 mln euro.

Marek Sawicki, minister rolnictwa: chciałbym, aby nasi producenci dostali jak najlepsze rekompensaty.

Źródło: TVN24/x-news

IAR/PAP, awi, jk