Prezes Mariusz Gazda pojawił się w gronie innych szefów SKOK-ów, którym Komisja Nadzoru Bankowego zapaliła czerwone światło. KNF nie udzieliła zgody na pełnienie funkcji prezesa SKOK Wołomin Mariuszowi Gaździe, bo jak czytamy w komunikacie „brak rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania kasą”
Nietrudno się domyślić, że prezes Mariusz Gazda nie zgadza się z taką opinią.
– Chcę podkreślić, że ta sytuacja w żaden sposób nie dotyka i nie wpływa na naszych klientów i członków. Nie chcę sobie pozwalać na osobisty komentarz, ale powiem, że decyzja KNF wygląda na ciut polityczną – mówi portalowi prezes Gazda.
Stwierdzenie o braku rękojmi kierowane pod adresem prezesów SKOK przez KNF, zdaniem Mariusza Gazdy, opiera się na przesłankach czysto uznaniowych.
– Nie czuję się osobą, która takiej rękojmi nie daje. Kasa jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, spełnia wszystkie systemowe wymogi, jeżeli chodzi o wskaźniki ekonomiczne i generuje zyski.
SKOK Wołomin zarobił w 2013 roku 83 milionów złotych netto. Za pierwsze półrocze tego roku już osiągnął zysk na poziomie 49 milionów złotych netto.
– Współczynnik wypłacalności SKOK Wołomin jest na poziomie około 7, 99% a więc powyżej ustawowych 5%. Jeżeli chodzi o zagrożone należności, to mówimy tu o granicy 3 do 6 % - mówi prezes Gazda.
W rozmowie z portalem prezes Mariusz Gazda podkreśla, że właśnie kończy się pierwszy bardzo udany 15-letni okres działalności SKOK Wołowin.
– SKOK w Wołominie po 15 latach działalności liczy ponad 80 tysięcy członków. Aktywa zamykają się ponad 3 miliardami złotych. Wskaźnik kapitałowy, o czym mówiłem, to prawie 8% i płynność nie jest zagrożona. Mamy na terenie Polski w tej chwili 104 oddziały – mówi prezes Gazda.
Arkadiusz Ekiert