"Na wypadek" to nowa bezpłatna aplikacja przygotowana przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, która pomaga kierowcom w stresującym momencie, czyli zaraz po wypadku drogowym. Pomaga też w zarządzaniu swoim portfelem komunikacyjnym wyjaśnia Sława Cwalińska Weychert wiceprezes Funduszu. - Kierowca nie musi sam wpisywać danych do aplikacji, wystarczy, że za pomocą telefonu zeskanuje kod z dowodu rejestracyjnego – wyjaśnia rozmówczynie.
Aplikacja przypomni o ratach, OC i AC
- Każdy posiadacz pojazdu może wprowadzając kod samochodu ze swojego dowodu rejestracyjnego i dostać informację zwrotną dotyczącą cech tego samochodu, oraz tego jakie ma polisy, i kiedy się one kończą.
Może również do tej aplikacji wprowadzić dane dotyczące przeglądu technicznego swojego samochodu. Aplikacje będzie go wspomagała w formie przypominania o płatnościach rat i o konieczności przedłużenia umowy ubezpieczeniowej albo o konieczności zrobienia badań technicznych – wylicza gość.
W sytuacji wypadku bądź kolizji
Drugą częścią aplikacji jest wspomniana asysta. - Kierowca prowadzony jest krok po kroku przez listę niezbędnych czynności, które należy wykonać po kolizji, albo po wypadku drogowym.
Aplikacja informuje użytkownika czy wezwać policję, ustawić trójkąt, udzielać pomocy, a może zadzwonić po karetkę. - Dodatkowo w przypadku kolizji użytkownik dostanie informację jak udokumentować zdarzenie, ale również sprawdzić ubezpieczenie drugiego uczestnika zdarzenia – wyjaśnia specjalistka.
TVN Turbo/x-news
Popularność aplikacji mobilnych
Wszystkie zgromadzone informacje są zapisane w telefonie i można je również przesłać na dowolny adres mailowy. - Dzięki temu skraca się czas identyfikacji uczestników i likwidacji szkody – mówi Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Rocznie według danych policji za 2013 mamy 355 tys. kolizji i około 36 tys. wypadków drogowych, czyli koło 400 tys. zdarzeń, w których taka aplikacja może się przydać. - Bardzo często, jeśli osoba ma prawo jazdy i to od dość dawna, w momencie pierwszej kolizji, bądź wypadku nie wie co zrobić. Narzędzie jest o tyle ciekawe, że dzięki aplikacji wiadomo jak się zachować.
A liczba osób, które będą chciały skorzystać z tej aplikacji będzie rosła. Zwłaszcza gdy właścicielami chochołów staną się osoby, które dziś mają lat 13 czy 14.
Elżbieta Szczerbak, abo