W naradzie wzięli udział premier Ewa Kopacz, minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak, minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski oraz ambasador Polski w Berlinie Jerzy Margański.
Podczas spotkania ustalano strategię działania
Minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z PAP wyjaśniła, że spotkanie miało charakter roboczy przed czwartkowymi i piątkowymi rozmowami przedstawicieli polskiego rządu ze swoimi niemieckimi odpowiednikami.
Wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski powiedział wieczorem PAP, że podczas spotkania rozmawiano o problemie i jego interpretacji i przez Polskę, i przez Niemcy, i przez Komisję Europejską. "Omawialiśmy też strategię działania. Dzieliliśmy się tym, co każdy z nas wykonał w swoim zakresie" - dodał.
"Rozmawialiśmy o tym, jakie argumenty przytoczyć, jaka jest nasza interpretacja faktów" - podkreślił Trzaskowski.
Wiceszef polskiej dyplomacji dodał, że polska ma dużo wątpliwości, czy nowe niemieckie regulacje dot. płacy minimalnej nie naruszają w kontekście polskich przewoźników zasad jednolitego rynku. Jego zdaniem właśnie tak jest.
Zaplanowano dwie rozmowy z niemieckimi ministrami
Jutro Maria Wasiak ma rozmawiać ze swoim niemieckim odpowiednikiem Alexandrem Dobrindtem. W piątek zaplanowano spotkanie ministra Kosiniaka-Kamysza z jego odpowiedniczką Andreą Nahles.
Tydzień temu w sprawie polskich przewoźników interweniowała premier Kopacz. Rozmawiała telefonicznie o sytuacji polskich przewoźników z kanclerz Angelą Merkel. Szefowa rządu zgłosiła wątpliwości co do zgodności nowych niemieckich przepisów z prawem Unii Europejskiej dotyczącym rynku wewnętrznego.
J. Piechociński: Zmontowaliśmy wielki blok sprzeciwu wobec niemieckich przepisów o płacach
Źr. TVP/x-news
Polska strona wystąpiła też do Komisji Europejskiej z prośbą o szczegółową analizę zgodności tych przepisów z prawem unijnym.
Nowe niemieckie przepisy dotyczą przestrzegania warunków płacy minimalnej przez polskie firmy funkcjonujące na niemieckim rynku transportowym. Wielu przewoźników obawia się, że nowe prawo sprawi, że nie będą konkurencyjni wobec niemieckich firm
IAR, jk