Jacek Socha, wiceprezes PWC, uważa, że to są problemy Grecji i być może dobrze by się stało, gdyby kraj ten opuścił jednak strefę euro.
- Może byłoby to ciekawym przypadkiem pokazującym, że strefa euro jest silniejsza, niż nam się wydaje, i przestałyby być generowane w końcu formułowane stwierdzenia, że my nie wejdziemy do strefy euro, bo jest ona zagrożona, tam jest bez przerwy jakiś kryzys itd. To jest silna strefa gospodarcza, z walutą, która spełnia wszystkie swoje kryteria - mówi Jacek Socha.
Jacek Socha: może wyjście Grecji ze strefy euro byłoby ciekawym przypadkiem pokazującym, że euroland jest silniejszy, niż nam się wydaje
Grecja ciągle nie przeprowadza odpowiednich reform, nie tnie wydatków i potrzebować będzie jeszcze ogromnych pieniędzy, dodaje Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale.
- Według naszych szacunków, w najbliższych 2 – 3 latach Grecja będzie jeszcze potrzebowała minimum 60 – 80 mld euro pomocy. To, co dzisiaj obserwujemy, to tylko mały procent tego, co rzeczywiście Grecja jeszcze będzie potrzebować - mówi Jarosław Janecki.
Jarosław Janecki: w najbliższych 2 – 3 latach Grecja będzie jeszcze potrzebowała minimum 60 – 80 mld euro pomocy
Wyjście Grecji dzisiaj ze strefy euro nie będzie już takim obciążeniem dla europejskiej gospodarki, uważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
- Dzisiaj wyjście Grecji ze strefy euro, jeśli w ogóle jest brane pod uwagę, to nie będzie obciążać eurolandu tak bardzo jak jeszcze kilka lat temu. Oprócz tego, że wszyscy już z tą myślą się oswoili, to też gospodarki mogły się do tego potencjalnie przygotować. Szczególnie te, które mają silniejsze więzy handlowe z gospodarką grecką. Może rzeczywiście wyjście Grecji ze strefy euro będzie pokazaniem, że euroland jest silny - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek: oprócz tego, że wszyscy już z myślą o wyjściu Grecji ze strefy euro się oswoili, to też gospodarki mogły się do tego potencjalnie przygotować
Będzie to jednak katastrofa dla samej Grecji, dlatego jak mówi Jacek Socha, większą rolę - może trochę inną - powinny tu odgrywać instytucje międzynarodowe.
- Ze strony tych instytucji finansowych, w stosunku do których są zobowiązania Grecji, od których oczekuje ona dalszej pomocy, nie ma żadnego pouczania, tylko cały czas jest próba rozwiązania problemu greckiego, który leży w tym kraju. Tych pieniędzy, na spłatę 450 mln euro długu i wypłaty dla emerytów i rencistów, poszukać trzeba w Grecji. Nie ma innego wyjścia. Nikt nie może pozwolić sobie na inny scenariusz, bo wtedy za takim przykładem, może się rozsypać znacznie więcej w systemie finansowym - mówi Jacek Socha.
Jacek Socha: tych pieniędzy, na spłatę 450 mln euro długu i wypłaty dla emerytów i rencistów, poszukać trzeba w Grecji
Grecja może wyjść ze strefy euro, ale nie odbędzie się to bez kosztów, dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
- Grecja emitowała nie tylko obligacje skarbowe, ale też greckie przedsiębiorstwa emitowały obligacje korporacyjne, które są w euro. Jeśli Grecja wystąpi ze strefy euro, to oznacza, że rodzi się problem. Te obligacje, które były emitowane według prawa greckiego, będą musiały być przewalutowane na grecką walutę. To jest ogromny problem dla tych, którzy kupili te obligacje. Zapewne audytorzy już powinni w tych firmach czy instytucjach, które mają w swoich portfelach greckie obligacje, kazać tworzyć rezerwy na wartość tych obligacji - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek: audytorzy już powinni w tych firmach czy instytucjach, które mają w swoich portfelach greckie obligacje, kazać tworzyć rezerwy
Rząd Grecji chce osiągnąć wstępne porozumienie z międzynarodowymi wierzycielami na spotkaniu ministrów finansów strefy euro 24 kwietnia.
Sylwia Zadrożna, awi