O 14:30 poznamy liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z USA, natomiast przez cały dzień na rynek będą z pewnością napływały informacje dotyczące greckich negocjacji oraz rozpoczynającego się w Wiedniu szczytu państw OPEC.
Należy więc liczyć się z kontynuacją silnej w ostatnich dniach zmienności, jednak przy założeniu, że kluczowe wydarzenia tego tygodnia będą miały miejsce w piątek, po danych z amerykańskiego rynku pracy.
Rynki przyjęły ze spokojem brak postępu w kolejnych rozmowach Grecji z wierzycielami
Warto wrócić do wczorajszego spotkania premiera Tsiprasa z Jean-Claude Junckerem oraz przewodniczącym Eurogrupy Jeroenem Dijsselbloemem. Trwało ono około 5 godzin i po raz kolejny w opinii uczestników okazało się konstruktywne.
Premier Tsipras powiedział, że jest bardzo blisko kompromisu w kwestii nadwyżki pierwotnej w budżecie, a rozmowy będą kontynuowane w kolejnych dniach.
Biorąc jednak pod uwagę to drugie zapewnienie, w połączeniu z wczorajszymi groźbami ze strony Grecji, która zakłada opóźnienie płatności do IMF do czasu porozumienia, należy założyć, że rata kredytu zaplanowana na 5 czerwca najprawdopodobniej nie zostanie zapłacona.
Jest nowy termin – 14 czerwca
W kontekście porozumienia pojawił się także kolejny już ostateczny termin, do kiedy ustalenia powinny się zakończyć, tym razem jest to 14 czerwca.
Data ta miała jednak zostać wyznaczona przez wierzycieli a nie Grecję. Warto także wrócić do wczorajszej wypowiedzi Mario Draghiego prezesa ECB, który stwierdził, że elementem programu, który zatwierdzi Grecja, musi być sprawiedliwość społeczna, co może być związane z koniecznością poluzowaniem celów fiskalnych narzucanych Grecji w związku z wolniejszym tempem wzrostu gospodarczego.
Niezależnie od dokonania jutrzejszej płatności wydaje się, że negocjacje notują pewne postępy, a inwestorzy ciągle wierzą w osiągnięcie porozumienia, co widzimy po bardzo wysokich poziomach EURUSD.
Co czeka Grecję, gdy EBC odłączy ją od kroplówki?
Źr. Bloomberg/x-news
ECB wyzwoliła wzrosty eurodolara
Wczorajsze posiedzenie ECB okazało się kolejnym pretekstem do wzrostów eurodolara, głównie za sprawą podniesionej projekcji inflacji na ten rok. Jednak słowa Mario Draghieo w żadnej mierze nie miały jastrzębiego wydźwięku, gdyż mówił on, ze prognozy konstruowane są przy założeniu pełnej implementacji programu QE, którą on zakłada. Inwestorzy wystraszyli się jednak tego, że perspektywy inflacyjne USA oraz Strefy Euro zaczynają wyglądać coraz bardziej podobnie, co może prowadzić do zmniejszania się różnic w prowadzonych politykach monetarnych.
Perspektywa ta jest jednak bardzo odległa, gdyż obecnie można przypuszczać, że program QE prowadzony przez ECB może nie zostać przedłużony, lecz potrwa do września 2016 roku. Dane z gospodarki USA przyniosły wczoraj pewne rozczarowanie w postaci odczytu ISM dla sektora usług, jednak ich całościowy wydźwięk był dość pozytywny i z pewnością nie uzasadniał jakiejkolwiek zmiany oczekiwań co do przyszłych działań FED. Z technicznego punktu widzenia wczorajsze wzrosty EURUSD otworzyły ponownie drogę do okolic 1.14, a w przypadku ewentualnego rozczarowania jutrzejszymi odczytami z USA, należy liczyć się z przedłużeniem korekty w stronę 1.18.
Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A