Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 30.06.2015

Eurogrupa: rozmowy o dalszej pomocy dla Grecji dopiero po referendum

W niedzielę Grecy odpowiedzą na pytanie dotyczące pozostania lub nie, Grecji w Unii Europejskiej. Dziś w nocy kończy się plan pomocowy dla Grecji, więc ta powinna już jutro ogłosić techniczną niewypłacalność. Premier Aleksis Cipras wystosował do Eurogrupy swoją propozycję lecz państwa członkowskie jednogłośnie mówią, że jakiekolwiek dalsze rozmowy będą prowadzone po niedzielnym referendum.
Posłuchaj
  • Grecji kończy się program pomocowy UE i MFW - relacja Włodzimierza Paca z Limnos (IAR)
  • UE apeluje do Greków, by w referendum zagłosowali na "tak" - relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
  • To może być ostatni dzień Grecji przed bankructwem - relacja Agaty Kasprolewicz (IAR)
  • New York Times: referendum w Grecji to zły pomysł - relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR)
  • Grecki minister finansów Janis Warufakis: rozważamy zaskarżenie Unii Europejskiej przed Trybunałem w Luksemburgu - relacja Adama Dąbrowskiego z Londyn (IAR)
  • Przewodniczący Juncker - po rozmowie z szefem eurogrupy Jeroen Dijsselbloemem - wytłumaczył premierowi Ciprasowi, jak mógłby wyglądać kompromis przyjęty „w ostatniej chwili” - mówił rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas (IAR)
  • KE ponawia ofertę dla Grecji - relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
  • Niemieckie "nie", Merkel odrzuca propozycję Grecji - relacjonuje Wojciech Szymański (IAR)
Czytaj także

Premier Grecji Aleksis Cipras w liście do szefa Eurogrupy poprosił o 2-letnią pożyczkę w ramach Europejskiego Mechanizmu Stabilności. Grecja zakłada jednoczesną restrukturyzację długu tego kraju. To byłby jednak zupełnie nowy plan, a nie przedłużenie obecnego programu.

Według Politico Europe, ze strony Aleksisa Tsiprasa padła także propozycja przedłużenia wygasającego dziś pakietu, jednak na bardzo krótki okres, w celu uchronienia Grecji od ogłoszenia technicznego bankructwa.

Niemieckie "nie"

Niemieckie "nie" dla greckiej propozycji ostatniej szansy. Angela Merkel powiedziała agencji DPA, że Niemcy odmawiają rozważenia trzeciego pakietu pomocowego zaproponowanego przez premiera Grecji. Kanclerz Niemiec zastrzegła, że dyskusja taka nie może się odbyć przed referendum zaplanowanym przez władze w Atenach na niedzielę.

Eurogrupa: rozmowy o dalszej pomocy dopiero po referendum

We wtorek o godz. 19 odbyła się nadzwyczajna telekonferencja ministrów finansów strefy euro poświęcona omówieniu najnowszej propozycji Grecji dotyczącej porozumienia w sprawie programu pomocowego - poinformował na Twitterze szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.

Grecka propozycja

Grecja przesłała wierzycielom nową propozycję dwuletniego programu pomocy z apelem o restrukturyzację długu - powiadomił we wtorek premier Aleksis Cipras. Wydaje się, że jest to ze strony Aten próba przełamania impasu w ostatniej chwili - pisze Reuters.

- Rząd Grecji zaproponował dzisiaj dwuletnie porozumienie z Europejskim Mechanizmem Stabilności (EMS), w celu zaspokojenia w pełni potrzeb finansowych kraju i równoległej restrukturyzacji długu - głosi oświadczenie wydane przez rząd w Atenach.

- Grecja pozostaje przy stole negocjacyjnym - dodał rząd w komunikacie. Zapewnił, że Ateny zawsze będą zabiegać o "realne rozwiązanie w celu pozostania w strefie euro"

We wtorek kończy się program dla Grecji

We wtorek kończy się program pomocowy eurolandu i MFW dla Grecji, grozi jej więc niewypłacalność. Jest jednak szansa na porozumienie w ostatniej minucie. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ponowił bowiem ofertę dla Grecji.

Po fiasku sobotnich rozmów euroland nie zgodził się na przedłużenie programu, ani na kolejną pożyczkę. Wcześniej bowiem greckie władze odrzuciły propozycję reform i oszczędności i postanowiły zorganizować referendum, aby zapytać obywateli o zdanie.

Nie ma żadnej nowej propozycji szefa Komisji Europejskiej. To oferta sprzed kilku dni, już po załamaniu się negocjacji z Grecją. Jean-Claude Juncker zaproponował Atenom, aby jednak zaakceptowały propozycję wierzycieli, namawiały obywateli do głosowania na "tak" w referendum. Dopuścił też możliwość rozmów o redukcji greckiego długu. - Drzwi do porozumienia pozostają otwarte, ale czas ucieka bardzo szybko - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.

Ateny powinny do końca dzisiejszego dnia zwrócić 1 miliard 600 milionów euro raty kredytu udzielonego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Miejscowe władze już dały do zrozumienia, że tego nie zrobią.

Według ocen mediów, 10-milionowa Grecja winna jest zagranicznym instytucjom finansowym prawie 243 miliardy euro. Najwięcej Niemcom - 57 miliardów, Francji niemal 43 miliardy i Włochom ponad 37 miliardów euro.

Porozumienie rzutem na taśmę?

- Udało się ponownie otworzyć kanały dialogu między Atenami a Brukselą. Komisja Europejska postąpiła odpowiedzialnie i konstruktywnie, okazując wolę pracy z Grecją nad propozycją, którą położono na stolę w niedzielę - powiedział Pittella na konferencji prasowej w Brukseli.

Według niego Juncker chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom greckiego rządu w sprawie emerytur, która jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii, jak również w sprawie reform rynku pracy i możliwości przedłużenia programu pomocowego, który wygasa we wtorek w nocy. - Propozycja Junckera nie została odrzucona. Mamy nadzieję, że grecki parlament poprze propozycję - dodał włoski polityk.

Czytaj dalej
ue grecja 1200.jpg
Grecja zbankrutuje? "Nie zapłacimy MFW kolejnej raty zadłużenia"

Również ukazująca się w Atenach gazeta "Kathimerini" dostrzega jeszcze cień nadziei dla Grecji. Jak donosi, premier Grecji Aleksis Cipras rozważa propozycje ostatniej szansy przedstawione mu przez szefa Komisji Europejskiej.

Minister finansów: nie zapłacimy raty

Tymczasem grecki minister finansów Janis Warufakis potwierdził we wtorek, że Ateny nie zapłacą należnej raty długu.

Dodał jednak, że liczy na porozumienie z wierzycielami.

Cipras ponownie wzywa do głosowania na "nie" w referendum

Władze Grecji zamierzają 5 lipca przeprowadzić ogólnonarodowe referendum. W jego trakcie obywatele powinni wypowiedzieć się czy zgadzają na propozycje porozumienia z kredytodawcami.

Premier Grecji Aleksis Cipras po raz kolejny wezwał obywateli, by odrzucili w referendum 5 lipca warunki zagranicznej pomocy. W poniedziałek w wywiadzie dla greckiej telewizji odrzucił obawy, że głosowanie na "nie" spowoduje wyprowadzenie Grecji z unii monetarnej.

- Nie sądzę, że ich (międzynarodowych wierzycieli) plan polega na wypchnięciu Grecji ze strefy euro - powiedział grecki premier.

Podkreślił, że im silniejszy głos odrzucający porozumienie reformy za pomoc, tym silniejsza pozycja negocjacyjna Grecji w jakichkolwiek rozmowach, które mogą nastąpić.

Cipras zaznaczył, że jego rząd uszanuje ewentualną decyzję obywateli w referendum w sprawie kontynuowania, zgodnie z zaleceniami zagranicznych wierzycieli, długoterminowych oszczędności, ale nie będzie tym, który je przeprowadzi. Jak powiedział, wynik referendum dotyczącego porozumienia obejmującego reformy za pomoc zostanie wdrożony w życie, bez względu na to jak się potoczy. Lecz - jak zastrzegł - "jeśli Grecy chcą kontynuować w nieskończoność plany oszczędnościowe(...), będziemy to szanować, ale nie będziemy tymi, którzy je przeprowadzą".

Aleksis Cipras: nie sądzę, żeby wierzyciele chcieli wypchnąć nas ze strefy euro.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Wawrzyk: do referendum nie będzie rozmów ws. Grecji

Do czasu zaplanowanego na niedzielę referendum ws. porozumienia z kredytobiorcami nie będzie szerszych negocjacji między Unią Europejską a Grecją. W obecnej sytuacji po prostu nie ma pola do rozmów - powiedział IAR dr Piotr Wawrzyk.
Europeista z Uniwersytetu Warszawskiego ocenił, że premier Aleksis Tsipras ogłaszając referendum postawił wszystko na jedną kartę. W opinii dr Wawrzyka jakiekolwiek rozmowy nie mają teraz racji bytu, bo Grecy nie mogą liczyć na żadne nowe propozycje od Unii, a Wspólnota może się powoływać na fakt, że to strona grecka zerwała negocjacje ogłaszając referendum. - W efekcie powrót do rozmów może nastąpić dopiero po wyniku głosowania, niezależnie od tego, jaki on będzie - dodał.
Rozmówca IAR zwrócił uwagę na twardą postawę premiera Tsiprasa. Jednak, w ocenie eksperta, biorąc pod uwagę stanowisko Unii, działania greckiego premiera będą raczej odstraszać wyborców w innych krajach od popierania eurosceptyków. Jak mówił dr Wawrzyk, przywódcy państw Wspólnoty zawsze będą mogli pokazywać przykład Grecji jako przykład tego, do czego prowadzą antyunijna retoryka i postępowanie. - Powiedzą - patrzcie, liczcie się z tym co was spotka, jeśli postawicie na tych, którzy nie chcą rozmawiać z Brukselą - dodał ekspert.
Według dr Wawrzyka zamieszanie wokół możliwego Grexitu wcale nie jest klęską projektu euro, jakby chcieli eurosceptycy. Przypomniał, że Grecja właściwie nigdy nie powinna wejść do eurolandu, bo akces nastąpił po tym, jak Ateny przekazały Unii fałszywe dane na temat gospodarki. Europeista zaznaczył, że całe to zamieszanie jest lekcją na przyszłość, by dokładniej sprawdzać państwa, które chcą wejść do strefy euro. Zdaniem eksperta, należy też ulepszyć mechanizmy kontrolne, stosowane wobec krajów, które już przyjęły wspólną europejską walutę.

Warufakis: Grecja może zaskarżyć UE w Luksemburgu

Jeśli nie zostanie znaleziony kompromis, Grecja może zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości UE i zaskarżyć unijne instytucje w celu zablokowania wyprowadzenia jej ze strefy euro - zagroził tymczsem minister finansów Janis Warufakis w wywiadzie dla "Daily Telegraph".

- Grecki rząd będzie korzystał ze wszystkich dostępnych środków prawnych - powiedział grecki minister brytyjskiemu dziennikowi.

Grecja zagroziła, że zwróci się do trybunału, ażeby zablokować - jak pisze "Daily Telegraph" - wyrzucenie ze strefy euro i wstrzymać zduszenie jej systemu bankowego.

- W tej chwili trwają konsultacje i z pewnością rozważymy taką możliwość przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu - wskazał. - Unijne traktaty nie przewidują wyjścia ze strefy euro i nie przyjmujemy takiej ewentualności. Nasze członkostwo (w eurolandzie) nie podlega negocjacjom - podkreślił Warufakis.

"Daily Telegraph" zwraca uwagę, że złożenie takiego wniosku do trybunału przeciwko unijnym instytucjom byłoby bezprecedensowe i jeszcze bardziej skomplikowałoby kryzys.

Grzegorz Kołodko, były wicepremier: euro wyjdzie z zawieruchy wzmocnione, choć nie wiadomo, czy z Grecją.

Źródło: TVN24/x-news

W Grecji czasowo funkcjonować będą dwie waluty?

Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek prognozuje, że jeśli Grecja wyjdzie ze strefy euro, nastąpi powrót do waluty narodowej, ale nie od razu: prawdopodobnie przez jakiś czas euro będzie tam funkcjonować równolegle z drachmą.

- To nie jest taki prosty proces. Prawdopodobnie przez jakiś czas będą funkcjonowały dwie waluty. Do tego trzeba się bardzo dokładnie przygotować. To będzie bardzo silna destabilizacja i pewnie bardzo silne kolejne tąpnięcie w gospodarce greckiej - ocenia ekspertka.

Starczewska-Krzysztoszek podkreśla, że obecna sytuacja nie sprzyja turystyce, która dla Grecji jest ważnym elementem gospodarki. - Turyści rezygnują z wyjeżdżania do Tunezji, pewnie stracą na tym Maroko i Egipt, a więc będzie zapewne zwiększony popyt na także Grecję. Ale z drugiej strony problemy, które mogą wystąpić wywołują trochę obaw wśród turystów, którzy chcieliby znaleźć się w Grecji - mówi ekonomistka.


Źródło: PAP

Po nieoczekiwanej decyzji premiera Aleksisa Ciprasa o przeprowadzeniu w Grecji referendum 5 lipca i załamaniu negocjacji w Brukseli europejscy kredytodawcy Aten postanowili, że pozwolą, by program pomocowy dla Grecji wygasł - zgodnie z przewidzianym terminem - we wtorek wieczorem.

W poniedziałek greckie władze wprowadziły czasową kontrolę przepływu kapitału. Zakazano transferu kapitału za granicę, ograniczono wypłaty z bankomatów do 60 euro dziennie na osobę i zamknięto banki na tydzień. Celem tych posunięć jest zahamowanie masowego wycofywania depozytów ze znajdującego się w głębokim kryzysie greckiego systemu bankowego.

IAR/PAP, awi