Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 06.07.2015

Minister finansów Grecji Janis Warufakis odchodzi, jego miejsce zajmie Euklid Cakalotos

Główny negocjator greckiego rządu w rozmowach z wierzycielami Euklid Cakalotos zostanie w poniedziałek zaprzysiężony jako nowy minister finansów po dymisji Janisa Warufakisa - poinformował grecki rząd.
Posłuchaj
  • Grecy w referendum powiedzieli "nie" proponowanemu programowi oszczędności - relacja Tomasza Majki z Aten (IAR)
  • Czy euroland pożyczy Grecji pieniądze? - relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
  • UE w potrzasku po greckim referendum - relacja Magdaleny Skajewskiej z Brukseli (IAR)
  • Eurogrupa oczekuje nowych propozycji od Grecji - relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
  • UE: dymisja ministra finansów w Grecji a dalsze negocjacje - relacja Magdaleny Skajewskiej z Brukseli (IAR)
  • Nie ma łatwej drogi wyjścia z tego kryzysu. Zbyt wiele czasu i możliwości zostało straconych. Komisja Europejska jest gotowa dalej pracować z Grecją, ale nie może negocjować nowego programu pomocowego bez mandatu ze strony eurogrupy - powiedział wiceszef Komisji do spraw euro Valdis Dombrovskis (IAR)
Czytaj także

Wcześniej Warufakis wyrażał nadzieję, że właśnie Cakalotos zostanie jego następcą.

Dotychczasowy szef resortu finansów oświadczył, że rezygnuje, ponieważ chce "pomóc (premierowi) Aleksisowi Ciprasowi wykorzystać, wedle jego uznania, kapitał, jakim Grecy obdarzyli nas we wczorajszym referendum". Jak wyjaśnił, przekazano mu, że niektórzy członkowie strefy euro uważają go za osobę niemile widzianą na posiedzeniach ministrów finansów.

Komisja Europejska gotowa jest do rozmów z Grecją o nowej pożyczce

Poinformował o tym wiceprzewodniczący Komisji Valdis Dombrovskis. Zastrzegł, że greckie referendum skomplikowało sytuację i powtórzył też, że zwycięstwo przeciwników dalszych reform i oszczędności osłabiły pozycję negocjacyjną Grecji.

Nie wiadomo, czy Komisja dopuszcza możliwość redukcji greckiego długu - o co zabiegają Ateny i co sugerował też Międzynarodowy Fundusz Walutowy kilka dni przed referendum.

Wiceszef KE: miejsce Grecji jest w strefie euro

Valdis Dombrovskis dodał, że miejsce Grecji nadal jest w strefie euro.

- Aby rozwiązać tę bardzo trudną sytuację, wszystkie strony muszą działać odpowiedzialnie dla dobra greckiego narodu - oświadczył Dombrovskis.

- Jedno jest bardzo jasne: miejsce Grecji jest i pozostaje w strefie euro - dodał wiceszef KE.

Podkreślił, że "stabilność strefy euro nie jest podawana w wątpliwość". "Mamy wszystko, czego potrzeba, by radzić sobie z sytuacją" - zapewnił Dombrovskis.

Eurogrupa czeka na propozycje Aten

Wiceszef Komisji powiedział, że Bruksela będzie mogła zacząć negocjacje z greckimi władzami, jeśli zgodzi się na to eurogrupa. A ta już zapowiedziała, że czeka na propozycje reform przygotowane przez greckie władze.

- Eurogrupa przedyskutuje sytuację po referendum, które zostało przeprowadzone 5 lipca w Grecji. Ministrowie oczekują nowych propozycji ze strony greckich władz - napisano w oświadczeniu.

Jak podkreślono referendum zostało przeprowadzone po tym, gdy grecki rząd jednostronnie wycofał się z negocjacji z instytucjami (Komisją Europejską, Europejskim Bankiem Centralnym i Międzynarodowym Funduszem Walutowym) w sprawie kompleksowego planu reform dla tego kraju.

Przeciwko reformom W Grecji zagłosowało 61,3 procent. Dalszych poświęceń na proponowanych przez wierzycieli warunkach chciało 38,7 procent głosujących. Frekwencja wyniosła 62,5 procent.

Czytaj dalej
Grecja pap 1200.jpg
Grecy w referendum zagłosowali na "nie", ale chcą dalej negocjować

Dymisja ministra finansów

W poniedziałek rano grecki minister finansów Janis Warufakis podał się do dymisji. Poinformował o tym na swoim blogu. Napisał jednocześnie, że cieszy się z wyników niedzielnego referendum i pochwalił decyzję Greków, by nie zgadzać się na warunki międzynarodowej pomocy finansowej.

Janis Warufakis napisał, że pewni członkowie strefy euro "dali mu do zrozumienia", że jest niemile widziany na posiedzeniach eurogrupy, czyli spotkań ministrów finansów strefy euro.

- To pomysł, który premier Cipras ocenił jako potencjalnie pomocny, by móc zawrzeć porozumienie. Z tego powodu opuszczam dziś ministerstwo finansów - napisał Warufakis, który w ostatnich miesiącach często ścierał się z międzynarodowymi wierzycielami.

- Uważam, że moim obowiązkiem jest pomóc Aleksisowi Ciprasowi wykorzystać, wedle jego uznania, kapitał, jakim Grecy obdarzyli nas we wczorajszym referendum - poinformował Warufakis. Podkreślił, że "z dumą będzie znosił odrazę wierzycieli".

Źródło: CNN Newsource/x-news

"Odejście ministra finansów Grecji usuwa dużą przeszkodę"

Odejście greckiego ministra finansów Janisa Warufakisa agencja Reutera nazywa usunięciem dużej przeszkody na drodze do zawarcia w ostatniej chwili jakiegokolwiek porozumienia utrzymującego Grecję w strefie euro po niedzielnym referendum.

Reuters przypomina, że Warufakis, samozwańczy "eratycznie marksistowski" ekonomista, który doprowadzał do wściekłości partnerów ze strefy euro swym niekonwencjonalnym stylem i mającymi ich zastraszyć pouczeniami, nakłaniał Greków, by w niedzielnym referendum powiedzieli "nie" warunkom zagranicznej pomocy, oskarżając kredytodawców o "terroryzm".

- Pierwszym przesłaniem do Aten jest to, że nikt już nigdy nie chce patrzeć na Warufakisa, który nazwał nas terrorystami - cytuje Reuters anonimową osobistość oficjalną, która uczestniczyła w obradach eurogrupy.

Zdaniem agencji "ofiara Warufakisa" sugeruje, że lewicowy premier Aleksis Cipras jest zdeterminowany, by osiągnąć w ostatniej chwili kompromis z przywódcami unijnymi. Greckie banki są zamknięte, w bankomatach zaczyna brakować pieniędzy, a współczucie dla Aten wśród rządów UE jest bliskie wyczerpania - podsumowuje Reuters sytuację Grecji i wyraża opinię, że los tego kraju jest teraz w znacznej mierze w rękach Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i niemieckiej kanclerz Angeli Merkel.

Aleksis Cipras, premier Grecji: wynik referendum nie jest upoważnieniem do zerwania z Europą.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Co dalej z pomocą dla Grecji?

Przywódcy państw strefy euro, którzy spotkają się we wtorek w Brukseli, zdecydują, czy zaoferować Grecji kolejny pakiet pomocy finansowej, czy też dopuścić do jej bankructwa i być może wyjścia z eurolandu. Na razie "19" jest mocno podzielona w tej sprawie.

Po niedzielnym referendum przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zwołał na wtorkowy wieczór nadzwyczajny szczyt strefy euro.

Komentatorzy spodziewają się, że rząd w Atenach wystąpi na szczycie o nowy program pomocy finansowej oraz o restrukturyzację greckiego długu. Jednak wynik spotkania przywódców jest trudny do przewidzenia, bo wśród państw, które de facto złożyły się na wielomiliardowe pakiety ratunkowe dla Grecji nie ma jednomyślności co do tego, jak należy teraz postąpić.

Prezydent Francji Francois Hollande jeszcze w zeszłym tygodniu, przed niedzielnym referendum w Grecji, nalegał na zawarcie porozumienia z tym krajem. Francuski minister finansów Michel Sapin zasygnalizował w poniedziałek, że Paryż jest gotowy negocjować w sprawie złagodzenia ciężaru greckiego zadłużenia w nadchodzących latach.

Twarde stanowisko Niemiec

Dużo twardszą linię prezentuje Berlin, który jest największym wierzycielem Grecji. Rzecznik gabinetu kanclerz Angeli Merkel, Steffen Seibert, oświadczył, że po zwycięstwie w referendum przeciwników programu pomocy, niemiecki rząd nie widzi obecnie warunków do podjęcia nowych negocjacji z władzami w Atenach.

Zastrzegł jednak, że ruch należy teraz do Greków i to od tego, jakie propozycje zostaną położone na stole, będzie zależało, jak potoczą się rozmowy.

Hiszpański rząd obawia się rosnącego w siłę Podemosu

Zaskakująco koncyliacyjną postawę przyjęła Hiszpania, której obecny prawicowo-konserwatywny rząd Mariano Rajoya obawia się rosnącego w siłę Podemosu, ugrupowania określanego mianem hiszpańskiej Syrizy.

Minister finansów Hiszpanii Luis de Guindos powiedział w poniedziałek, że "wszyscy" chcą, by Grecja pozostała częścią strefy euro, a jego kraj jest otwarty na negocjacje w sprawie nowego pakietu pomocowego dla Aten.

Z kolei minister finansów Finlandii Alexander Stubb napisał na blogu, że negocjacje mogą zostać wznowione, gdy grecki rząd będzie gotowy do współpracy i zobowiąże się do wprowadzenia reform koniecznych do spłaty zadłużenia.

Tysiące osób na ulicach Grecji świętowało wynik unijnego referendum.

Źródło: RUPTLY/x-news


Grecja była pod kroplówką finansową strefy euro i MFW od 2010 roku; otrzymała blisko 240 mld euro z dwóch programów pomocowych. Międzynarodowe wsparcie pozwoliło greckiemu państwu na obsługę zadłużenia i realizowanie wewnętrznych zobowiązań, jednak społeczeństwo poniosło ogromne koszty narzuconych przez wierzycieli oszczędności i reform.

IAR/PAP, awi