- W Brukseli jest pytanie: jak Europa ma prowadzić tą politykę klimatyczną w dalszym ciągu, jeżeli inni się do tego nie przyłączą? – przypomina.
- Wszystkie kraje mają z tym problemy. Możemy popatrzeć na to co się dzieje w Niemczech, to jest kraj w którym społeczeństwo, z pełnym przekonaniem dąży do gospodarki nisko-emisyjnej, zero-emisyjnej, ale realia są takie, że w pewnym momencie główną sprawą jest pozbycie się elektrowni atomowych – wyjaśnia.
- Zamykają elektrownie jądrowe w sposób zaplanowany, efekt tego jest taki, że emisja u nich rośnie, jest większa na obywatela, niż w Polsce, gdyż zastępują elektrownie jądrowe elektrowniami węglowymi. To jest decyzja polityczna, tak chciało społeczeństwo, takie podjęło decyzje, ale efekt z punktu widzenia klimatu jest dramatycznie zły – dodaje.
01:52 KULCZYCKA_1.mp3 Daria Kulczycka: wszystkie kraje mają z tym problemy
Zwraca też uwagę na problem górnictwa u naszych zachodnich sąsiadów
- Niemcy zaczynają prowadzić prace, taki pakt społeczny, że np. do 2045 roku wycofają się z węgla. To jest droga, którą Polska też musi przejść, i nauczyć się takiej debaty. Możemy zaklinać rzeczywistość, ale ten polski węgiel jest potwornie drogi, wysyłanie ludzi kilometr pod ziemię, aby go wydobywali jest bez sensu – mówi.
01:18 KULCZYCKA_2.mp3 Daria Kulczycka: Polska też musi nauczyć się takiej debaty
Jednym ze sposobów zmniejszania emisji CO2 jest postawienie na energetykę atomową. - Wielka Brytania promuje model: energia z atomu i z OZE, Niemcy z elektrowni atomowych rezygnują. W Polsce proponowany jest inny model - mówi Daria Kulczycka.
- Polska ma w swojej polityce model mieszany, brytyjsko-niemiecki, ponieważ mamy: węgiel, energię jądrową i na trzecim miejscu OZE – dodaje.
00:20 KULCZYCKA_3.mp3 Daria Kulczycka: mamy mieszany, brytyjsko-niemiecki model
Rafał Sadoch, główny ekonomista Go Markets zwraca uwagę, że aby ograniczyć emisję CO2 i próbować budować elektrownię atomową, potrzebna jest przede wszystkim zgoda społeczna.
- Musi być na to przyzwolenie społeczne, ludzie muszą tego chcieć, ale nie widać póki co, takiej woli w społeczeństwie. Ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której będziemy produkowali energię głównie z OZE, ponieważ mało mamy rzek, mało wieje, słońce też rzadko świeci, także musimy się w jakimś stopniu opierać, czy to na węglu, czy na energii atomowej – wyjaśnia.
- W związku z czym, chociaż nie ma poparcia dla atomu, mimo że jest to czystsze źródło energii, to będziemy robić dalej, tak jak robiliśmy to przez ostatnie dziesięciolecia, czyli produkować energię z węgla – uważa.
01:30 SADOCH_1.mp3 Rafał Sadoch: aby ograniczyć emisję, potrzebne jest przyzwolenie społeczne
W Polsce dyskusja o energii atomowej już się toczy, ale opóźnienia w projektach to nie tylko nasza specjalność - przypomina Roman Przasnyski, analityk rynku kapitałowego.
- Mnie przeraża taka perspektywa. To nie jest tylko polską specjalnością, że te dyskusje trwają długo, a później same procesy projektowe i realizacyjne trwają jeszcze dłużej, i w większości inwestycji atomowych na świecie, opóźnienia kilkuletnie są normą. Więc, w naszym przypadku nie rozwiązuje to żadnego problemu. Realnie, jeżeli teraz podjęlibyśmy decyzję, to prawdopodobnie za 20 lat pojawił by się prąd z tej elektrowni – tłumaczy.
00:59 PRZASNYSKI_1_.mp3 Roman Przasnyski: przeraża mnie taka perspektywa
Wskazuje również na obciążenia społeczne, które mają wpływ na podejmowane decyzje
- Nie tylko nad Polską, ale również nad światem ciążą dwa wydarzenia: Fukushima i Czarnobyl w Europie, i to powoduje, że społeczeństwa są niechętne, a politycy podchodzą do tego z dużą rezerwą – przypomina.
00:31 PRZASNYSKI_2.mp3 Roman Przasnyski: ciążą nad nami dwa wydarzenia
Organizatorzy konferencji w Paryżu, która rozpocznie się 30 listopada i potrwa do 11 grudnia chcą, by ograniczenie globalnego ocieplenia dotyczyło wszystkich krajów, a nie tylko krajów UE.
Grażyna Raszkowska, fko