Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 04.02.2016

Opozycja o projekcie "Rodzina 500+"

PSL ma gotowe dwie poprawki do projektu "Rodzina 500+". Zaprezentował je w Sejmie prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Posłuchaj
  • Lider Nowoczesnej Ryszard Petru zapowiedział, że podczas prac nad programem jego ugrupowanie zgłosi poprawki
Czytaj także

Pierwsza z nich to zapowiadana wczoraj poprawka wprowadzająca mechanizm "złotówka za złotówkę". Druga - idąca najdalej - dotyczy likwidacji progu dochodowego od którego będzie możliwa wypłata 500 złotych na pierwsze dziecko. - Polacy uwierzyli w 500 złotych na każde dziecko, dlatego chcemy, żeby dostępność do tego programu była jak największa - powiedział prezes PSL.

Demografia się nie poprawi

Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, że poprawka PSL-u "złotówka za złotówkę" już spotkała się z zainteresowaniem innych klubów. Lider ludowców wyraził nadzieję, że zainteresuje się nią również PiS. Były minister pracy i polityki społecznej odpowiadając na pytanie dotyczące celu programu "Rodzina 500+" powiedział, że nie wpłynie on na wzrost urodzin, jak przekonuje PiS. - To nie jest rozwiązanie problemu - ono musi być bardziej systemowe, to musi być stabilność pracy, mieszkania, szkoły i wielu innych czynników nie tylko ekonomicznych, takich jak poczucie szczęścia i komfortu życia - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

"Nieetyczne apele"

Apele o nie przyjmowanie 500 złotych na dziecko przez osoby lepiej sytuowane lider ludowców nazwał nieetycznymi. Jak mówił, albo trzeba mieć odwagę i zaproponować przyjęcie górnego pułapu dochodów, albo nie stosować takich apeli. - One są nieetyczne, bo jeżeli dajemy prawo do otrzymania tych pieniędzy, to nie możemy później wzbudzać wyrzutów sumienia, że ktoś je weźmie - wyjaśnił.

Nowoczesna krytycznie o programie "Rodzina 500+"

 W przyszłym tygodniu w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie tego rządowego projektu. Lider Nowoczesnej Ryszard Petru zapowiedział, że podczas prac nad programem jego ugrupowanie zgłosi poprawki. Jedna z nich zmierza do tego, by programem objęto też matki i ojców samotnie wychowujących jedno dziecko.
Katarzyna Lubnauer przekonywała, że państwo powinno mieć zaufanie do obywateli. Dlatego do ustawy - tumaczyła - nie powinno się wprowadzać mechanizmów kontroli, na co wydawane będą pieniądze. Podkreśliła, że rodziny patologiczne, w których istnieje ryzyko, iż pieniądze będą przeznaczane na inne cele niż na dzieci, są objęte licznymi mechanizmami kontrolnymi.
Nowoczesna proponuje ponadto, by wprowadzić kryterium dochodowe dla rodzin starających się o wypłatę 500 złotych na drugie i kolejne dzieci. To 2 i pół tysiąca złotych na głowę w rodzinie. Jak tłumaczą posłowie, najlepiej zarabiający nie powinni dostawać pomocy państwa na wychowanie dzieci.

IAR, abo