Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 22.06.2016

Brexit to dla UE nie problem, ale dla Polski – to już kłopot

Brexit – jeśli do niego dojdzie – nie będzie oznaczać tragedii dla Unii Europejskiej, choć będzie mieć wpływ na Polskę.
Posłuchaj
  • Dlaczego nawet ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii i Unii nie byłoby dla niej wielkim problemem, ale dla nas już tak, tłumaczy główny ekonomista Domu Inwestycyjnego Xelion, Piotr Kuczyński. /Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

Tak uważa główny ekonomista Domu Inwestycyjnego Xelion, Piotr Kuczyński.

Zdaniem eksperta, zwycięstwo zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest bardzo mało prawdopodobne. Jeśli się tak jednak stanie, zawirowania na rynkach finansowych nie będą długotrwałe.

– Mielibyśmy 2-3 dni potężnych zawirowań. Natomiast nie jest to realne, by Brexit wpływał na rynki finansowe przez kolejne 2-3 lata – ocenia ekonomista.

W ostatnich dniach złoty tracił na wartości. Obserwowaliśmy to zwłaszcza w zeszłym tygodniu w reakcji na sondaże, w których przewagę mieli zwolennicy Brexitu. Nasza waluta traci zwłaszcza wobec franka szwajcarskiego.

To jeden z aspektów, które będą miały negatywny wpływ na Polskę. – Można patrzeć w różnych ujęciach na konsekwencje Brexitu dla Polski – uważa Kuczyński.

– W bardzo prostym ujęciu, złoty może nadal tracić, ludzie, którzy są zadłużeni we frankach szwajcarskich mogą dostać po kieszeni, co zaszkodzi gospodarce.

Drugie spojrzenie jest takie, że gdyby Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, to prawie na pewno stara Unia, jej rdzeń, czyli Benelux, Francja, Niemcy, Włochy spotkają się i będą mówić o twardym jądrze Unii.

Na pewno – jako Polska – bylibyśmy na zewnątrz tego twardego jądra i to by nam na pewno zaszkodziło.

Jest też kwestia ok. 800 tys. ludzi, którzy pracują w Wielkiej Brytanii. Pytanie, jak Brytyjczycy by do tego podeszli, czy ci ludzie nie musieliby wracać. To by było poważne obciążenie dla naszego rynku pracy.

Polska jest też jednym z największych beneficjentów środków unijnych, a Wielka Brytania jednym z największych płatników netto. Zdaniem Piotra Kuczyńskiego, mało prawdopodobny jest jednak scenariusz, w którym Wielka Brytania wycofa się z dokładania do obecnej perspektywy budżetowej UE, która trwa do 2020 roku. A po tej dacie – dodaje ekspert – i tak staniemy się płatnikiem netto. ​

Karolina Mózgowiec