Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 17.01.2017

Wielka Brytania zapowiada twardy Brexit. Koniec dopłat do budżetu Unii

Wielka Brytania będzie dążyła nie do zachowania członkostwa w rynku UE, lecz do jak największego dostępu do niego - oświadczyła premier Theresa May we wtorek. Dodała, że jej kraj będzie chciał wypracować ambitne porozumienie o wolnym handlu z UE.
Posłuchaj
  • Theresa May ogłosiła, że zależy jej na stworzeniu nowej, ambitnej umowy handlowej (IAR)
  • Premier May przedstawiła dwunastopuntktowy plan opuszczenia Wspólnoty. Jednym z nich było zobowiązanie co do imigracji. Podkreśliła, że w ostatnich latach była ona zbyt wysoka (IAR)
  • Theresa May: Chcemy zagwarantować ich prawa, oraz prawa Brytyjczków w krajach Wspólnoty, tak szybko, jak to możliwe. Powiedziałam innym przywódcom europejskim, że możemy dać ludzimo pewność, jakiej pragną od razu i osiągnąć porozumienie już teraz. Wielu przywódców było za, ale niektórzy nie. Chcę jednak, żeby wszyscy wiedzieli, że ta kwestia pozost
  • Mieszane reakcje w Unii Europejskiej po wystąpieniu brytyjskiej premier Theresy May. Przedstawiła ona 12-punktowy plan opuszczenia Wspólnoty przez Wielką Brytanię. Wynika z niego, że Londyn przygotowuje się na daleko idące ograniczenie współpracy z Brukselą, a nie na łagodne wyjście z Unii. Plan przewiduje wycofanie się z jednolitego rynku i zamkni
Czytaj także

Szefowa brytyjskiego rządu powiedziała, że jej kraj chce prowadzić handel z partnerami na całym świecie oraz że zaczęła już kontaktować się z innymi krajami w tej kwestii.

Dodała, że "jest otwarta" na propozycje porozumienia w sprawie nowej umowy celnej z UE.
Z początkiem wyczekiwanego wystąpienia szefowej brytyjskiego rządu w sprawie Brexitu zbiegł się największy wzrost notowań funta szterlinga od czerwca 2016 roku, gdy w referendum zapadła decyzja o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE - zauważa Reuters.

May: Przestaniemy wpłacać ogromne sumy do unijnej kasy

Brytyjska premier Theresa May ogłosiła we wtorek, że z chwilą wystąpienia z unijnego wspólnego rynku Wielka Brytania przestanie przekazywać ogromne sumy do budżetu UE. To uszczupli unijną kasę w przyszłości, bo Londyn płaci jedną z najwyższych składek.

Wielka Brytania jest jednym z płatników netto do unijnego budżetu, co oznacza, że więcej do niego wpłaca niż z niego otrzymuje.

Według danych Komisji Europejskiej, w 2015 roku brytyjska składka do budżetu UE, obliczona na podstawie wielkości PKB, wyniosła 20,599 mln euro. Ale wkład Londynu do unijnej kasy pomniejszony jest o tzw. rabat brytyjski, który w 2015 r. wyniósł 6,038 mln euro. Ten wynegocjowany w 1984 r. upust we wpłatach do unijnej kasy wynika z tego, że Wielka Brytania w niewielkim stopniu korzysta z unijnych funduszy rolnych, pochłaniających wciąż dużą część wydatków UE.

Do unijnego budżetu trafia też z Wielkiej Brytanii, tak jak z pozostałych krajów Unii, część dochodów z podatku VAT (3,737 mln euro w 2015 r.) oraz tzw. tradycyjne zasoby własne, czyli cła, opłaty rolne oraz opłaty wyrównawcze od cukru i izoglukozy.

Wydatki UE w Wielkiej Brytanii wyniosły w 2015 r. 7,457 mln euro.

Najwięcej do unijnego budżetu wpłacają Niemcy; w 2015 r. składka na podstawie wielkości PKB wynosiła 20,238 mln euro. Następne są Francja (14,661 mln euro) i Włochy (11,613 mln euro). Polska składka do unijnej kasy wynosiła w 2015 r. 2,897 mln euro - wynika z zestawienia KE. Z kolei wydatki UE w Polsce wyniosły 13,357 mln euro. Polska, która w największym stopniu korzysta z unijnych funduszy, może też stracić najwięcej na pomniejszeniu przyszłego budżetu UE.

Rozmowy ws. Brexitu potrwają dwa lata

Premier Wielkiej Brytanii Theresa May powiedziała we wtorek, że chce, by negocjacje z UE w sprawie Brexitu zakończyły się w ciągu dwóch lat, zaznaczyła jednak, że porozumienie powinno być realizowane stopniowo, by uniknąć zbyt radykalnej zmiany.
May ostrzegła UE przed chęcią "ukarania" Wielkiej Brytanii za wystąpienie ze Wspólnoty. - Nie byłoby to postępowanie przyjaciela - oceniła.
Droga przed nami będzie niekiedy niepewna, ale Wielka Brytania wyłoni się na jej końcu jako silniejszy kraj - zapewniła.

Brexit musi oznaczać kontrolę nad imigracją z Europy

Brexit musi oznaczać kontrolę nad tym, ilu obywateli krajów europejskich przybywa do W. Brytanii, i to właśnie Londyn zamierza uzyskać - oświadczyła we wtorek premier Theresa May. Zapewniła, że nie chce, by Brexit stał się początkiem końca Unii Europejskiej.
- Nasza decyzja (o wystąpieniu z UE - PAP) nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem u naszych przyjaciół i sojuszników w Europie; wiele osób obawia się, że będzie to początek wielkiego upadku UE. Chcę jednak jasno powiedzieć, że nie chcę, by do tego doszło. Nie leżałoby to w jak najlepiej pojmowanym interesie Wielkiej Brytanii - podkreśliła May.
Dodała, że wraz z wystąpieniem Wielkiej Brytanii z unijnego rynku jej kraj przestanie wpłacać "ogromne sumy" do unijnego budżetu. - Być może będą konkretne programy unijne, w których będziemy chcieli uczestniczyć, ale skończą się czasy wpłacania wielkich składek przez Wielką Brytanię - podkreśliła brytyjska premier.  

F.W. Steinmeier o wystąpieniu T. May

Szef niemieckiej dyplomacji oświadczył, że premier Wielkiej Brytanii wprowadziła "trochę jasności" co do planów Londynu dotyczących Brexitu.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier z zadowoleniem przyjął fakt, że brytyjska premier przedstawiła plany swego rządu i zamierza konstruktywnie współpracować z Unią Europejską. Podkreślił jednocześnie, że siedem miesięcy po referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, Brexit wciąż nie jest sformalizowany. Frank-Walter Steinmeier oświadczył, że Niemcy chcą jak najbliższych i pełnych zaufania relacji z Wielką Brytanią. Podkreślił jednak, że negocjacje o wyjściu z Unii mogą się zacząć dopiero wtedy, gdy brytyjski rząd odwoła się do artykułu 50 Traktatu Europejskiego.

abo, jk