Komisja Europejska poinformowała, że w najbliższy poniedziałek odbędzie się pierwsze spotkanie głównego, unijnego negocjatora Michela Barniera z brytyjskim odpowiednikiem Davidem Davisem.
O takim terminie rozpoczęcia rokowań mówiło się już wcześniej, ale po wyborach na Wyspach negocjacje stanęły pod znakiem zapytania, bo Partia Konserwatywna straciła bezwzględną większość w parlamencie. Bruksela krytykowała wtedy brak kontaktów z Londynem i mówiła o chaosie. Teraz jednak oficjalnie poinformowano, że data 19 czerwca zostanie dotrzymana.
Komisja Europejska po brytyjskich wyborach wiele razy deklarowała, że jest gotowa w każdej chwili usiąść do stołu negocjacyjnego, bo Unia ma uzgodnione stanowisko do rozmów z Wielką Brytanią. Priorytetem ma być zagwarantowanie praw Europejczykom, w tym Polakom na Wyspach, a także rozliczenia finansowe i zagwarantowanie brytyjskich składek do obecnego, unijnego budżetu.
Dużą niewiadomą jest natomiast strategia negocjacyjna Londynu. Premier Theresa May była zwolenniczką tak zwanego twardego Brexitu - bez dostępu do jednolitego, unijnego rynku i udziału w unii celnej, chciała jedynie umowy o strefie wolnego handlu ze Wspólnotą. Europejscy dyplomaci uważają, że po wyborach może złagodzić stanowisko.
IAR, jk