To może być problem dla wielu Polaków, ocenia Justyna Segeš Frelak, kierownik programu polityki migracyjnej w Instytucie Spraw Publicznych.
- Kwestia, w jakiś sposób udowadniamy swój pobyt, przerwany czy nieprzerwany, w tym kraju. Wielu Polaków od lat podejmuje w Wielkiej Brytanii pracę sezonową. Jeżdżą na kilka miesięcy w roku, później wracają do Polski, i tak co roku. Czy oni będą się kwalifikować? To wszystko jest dużą niewiadomą. Tak samo w przypadku osób, które prowadziły działalność gospodarczą i nie dopełniły niektórych obowiązków rejestracyjnych – zwraca uwagę ekspertka.
Wiele niewiadomych
Kwestią otwartą jest też data graniczna, do której trzeba będzie mieć wykazany pięcioletni pobyt. Niedookreślone są też prawa osób, które mieszkają w Wielkiej Brytanii mniej niż pięć lat, a jeszcze większą niewiadomą jest to, co z osobami, które przyjadą na Wyspy po Brexicie.
Justyna Segeš Frelak Generalnie na obszarach wiejskich widać, że Brexit już jakiś wpływ ma na mobilność, szczególnie w naszej części Europy.
- W przypadku osób, które nie mają obywatelstwa unijnego, w Wielkiej Brytanii obowiązuje system punktowy. Pytanie, w jaki sposób mógłby on objąć Polaków? Jeśli taka będzie decyzja. Na pewno największym wyzwaniem w tym kontekście, z punktu widzenia pracodawców brytyjskich, są osoby wykonujące prace sezonowe, ponieważ one są potrzebne często z dnia na dzień. Różne analizy potwierdzają, że już w tej chwili odnotowywany jest deficyt siły roboczej w ogrodnictwie, rolnictwie. Generalnie na obszarach wiejskich widać, że Brexit już jakiś wpływ ma na mobilność, szczególnie w naszej części Europy – wyjaśnia gość Polskiego Radia 24.
Skomplikowana procedura
W ostatnim czasie coraz więcej Polaków stara się uregulować swój status na Wyspach, mimo że procedura ubiegania się o prawo stałej rezydentury jest bardzo skomplikowana.
- Proces udowadniania pobytu jest skomplikowany. Dochodzi to tego również nieprzygotowanie w pewnym stopniu administracji, przede wszystkim kadrowe. Z tego względu, że wcześniej tego typu status pobytowy nie cieszył się dużą popularnością, ponieważ nie był tak bardzo potrzebny, żeby funkcjonować w Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, taki sam trend, ale już w przypadku obywatelstwa przede wszystkim, obserwuje się wśród obywateli Wielkiej Brytanii, którzy żyją w krajach UE. Im zależy, żeby jak najszybciej, jeśli jest to możliwe, mieć nie tyle rezydenturę, ale po prostu paszport Unii Europejskiej – mówi Justyna Segeš Frelak.
Według zeszłotygodniowych zapowiedzi Theresy May, procedura ubiegania się o status "osoby osiedlonej" ma być uproszczona.
Więcej szczegółów dotyczących propozycji Wielkiej Brytanii dla obywateli UE po Brexicie.
Karolina Mózgowiec, awi