Analityk finansowy Paweł Cymcyk z firmy DNA Rynków przypomina, że wzrost cen w maju wyniósł 1,9 procent rok do roku.
"Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2017 r., utrzymały się przeciętnie na poziomie zbliżonym do zanotowanego przed miesiącem (przy wzroście cen usług – o 0,1 proc. i utrzymujących się na poziomie obserwowanym w kwietniu br. cenach towarów). W poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen" - podał wówczas GUS w komunikacie.
Według Pawła Cymcyka wzrost cen w najbliższych miesiącach nie będzie gwałtowny. Dodaje jednak, że to nie oznacza, że Polacy go nie zauważą.
Efekt spadających cen paliw
Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki podkreśla z kolei, że wyhamowanie tempa wzrostu cen było oczekiwane. Jest to efekt spadających cen paliw i braku wyraźnych podwyżek cen żywności. Ekspert wyjaśnia, że obserwowane wyższe niż rok temu ceny części warzyw i owoców nie mają dużego wpływu na wskaźnik cen publikowany przez GUS.
Ekspert dodaje, że koszty transportu obniża też dość silny złoty.
GUS zaznacza, że dane mają charakter wstępny i mogą ulec zmianie. Pełne informacje o inflacji w czerwcu poznamy 11 lipca.
Jarosław Janecki, główny ekonomista Société Générale: ceny w towarów i usług wzrosną w tym roku średnio o 2 proc.
Źródło wideo: Newseria
IAR/PAP, awi