W związku z działalnością duszpasterską kościół zawsze gromadził pewnego rodzaju dane swoich wiernych i parafian - mówi ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy Archidiecezji Warszawskiej. Jak wyjaśnia, chodzi przede wszystkim o dane związane z działalnością duszpasterską, a więc np. informacje o chrzcie, ślubie i bierzmowaniu. Wskazuje przy tym, że przepisy RODO doprecyzowały kilka kwestii - np. informacje o zapowiedziach przedślubnych mogą się pojawiać na tablicach na terenie parafii, ale już nie w internecie - na to jest potrzebna zgoda.
Ksiądz Przemysław Śliwiński dodaje, że RODO daje wspólnotom i związkom wyznaniowym możliwośc posiadania własnego inspektora ochrony danych osobowych. Z tego powodu Kościół przygotował dla proboszczów specjalne szkolenia.
- Dotyczą one tego, jak wyglądają te regulacje, i na co zwrócić uwagę, również jeśli chodzi o już istniejące archiwa kościelne, które nie są przeważnie zdigitalizowane - tłumaczy.
Kościelne zasady nieco inne
Dekret wydany przez Episkopat w zasadzie pokrywa się z rozporządzeniem unijnym w tej sprawie, poza kilkoma wyjątkami - mówi Aleksandra Piotrowska z ODO 24. Takie same są zasady przetwarzania danych, są inspektorzy, jest obowiązek informacyjny i obowiązek zgłaszania incydentów w ciągu 72 godzin. W dekrecie kościelnym nie ma natomiast kar finansowych, ograniczone są także uprawnienia inspektora i nie są określone terminy, w jakim czasie ma on się zajmować skargami.
Kluczowy dla kościelnego przetwarzania danych osobowych jest art. 91 unijnego rozporządzenia. Mówi on, że jeśli w państwie członkowskim, Kościoły i związki wyznaniowe stosują szczegółowe zasady przetwarzania danych osobowych, to mogą to robić nadal pod warunkiem, że zostaną one dostosowane do rozporządzenia RODO.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Tomasz Matusiak, md