Prezes PFR przypomniał, że wnioski można składać drogą elektroniczną przez bankowość elektroniczną, tam gdzie firma ma swój rachunek. A pieniądze z "tarczy" trafiają z PFR na rachunki firm w ciągu 24-48 godzin.
Aż 90 tys. wniosków skierowały do PFR to mikroprzedsiębiorstwa, reszta to małe i średnie firmy. Na pomoc dla firm z kategorii MŚP, rząd przewidział aż 75 mld złotych. - Jeżeli ktoś otrzymał odmowę, to wynika to najczęściej z powodu zaległości w płaceniu podatków lub składek na ZUS, choć czasami we wnioskach pojawiają się błędy, które można szybko wyjaśnić i skorygować - podkreślił Paweł Borys.
Dlatego Paweł Borys przypomniał, że na stronie internetowej PFR jest zamieszczony regulamin, który wyjaśnia, komu przysługuje pomoc z tarczy finansowej. Głównym kryterium jest minimum 25-procentowy spadek przychodów w danym miesiącu 2020 roku, w porównaniu do poprzedniego miesiąca z tego roku lub do tego samego miesiąca z roku poprzedniego.
- W przypadku pomocy dla dużych firm, na co jest zgromadzone 25 mld złotych, czekamy na zgodę Komisji Europejskiej, aby uruchomić program - wyjaśnił prezes PFR. Dodał, że wszelkie niezbędne notyfikacje zostały wysłane do KE już w połowie kwietnia. I jeżeli KE da zgodę na pomoc dla dużych firm, zostanie ona udzielona już w końcu maja.
- To dla rządu bardzo ważne, bo te duże firmy zatrudniają 3 mln pracowników i 400 tego typu firm już wyraziło zainteresowanie otrzymaniem pomocy od państwa - powiedział Paweł Borys prezes PFR.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą prowadził Błażej Prośniewski.
PR1/PR24/Błażej Prośniewski/sw