Studenci, którzy skończyli inżynierię gazowniczą, dostają oferty pracy m.in. zagranicznych koncernów, które mają w Polsce koncesje na badanie złóż gazu niekonwencjonalnego, czyli m.in. z łupków.
- Zdarza się, że studenci inżynierii gazowniczej na AGH w Krakowie już na drugim roku znajdują pracę, nie jest to jednak regułą - mówi Nagy.
Nieoficjalnie wiadomo, że nawet tuż po zatrudnieniu płace przewyższają średnią krajową. W miarę zdobywanego doświadczenia, wynagrodzenia wzrastają. Do tego dochodzi możliwość zarobku z zagranicznych kontraktów.
- Mamy bardzo duże zapotrzebowanie na naszych absolwentów. Wiele firm zagranicznych i krajowych bije się o nich. W tej chwili podpisujemy umowę na praktyki studenckie w Chevronie, Marathon Oil, Talisman, mamy już umowę z Halliburtonem i z Schlumbergerem - wymienia Nagy.
- Współpracujemy też z duńskimi i niemieckimi firmami - dodał.
- W tej chwili mamy dodatkową motywację dla studiujących i poszukujących pracy absolwentów, bo gaz niekonwencjonalny jest dla nas niesamowitym wyzwaniem - wszyscy teraz na nas patrzą - mówił Nagy.
tk