IAR
Tomasz Kamiński
20.05.2011
Panika na Białorusi, ludzie wykupują żywność
Niezależne białoruskie media informują o wykupywaniu towarów w sklepach. Jest to związane z niepewną sytuacja finansową kraju.
Wikipedia/Tijmen Stam, lic. CC
Posłuchaj
-
Włodzimierz Pac (IAR) z Mińska relacjonuje kryzysowy szał zakupów
Czytaj także
Dziennik "Komsomolskaja Prawda w Białorusi" pisze, że mieszkańcy Mińska wykupują produkty, które mają długi okres trwałości.
- Łatwiej jest powiedzieć, czego ludzie nie wykupują. Biorą mąkę, cukier, sól i ocet - mówi sprzedawczyni jednego ze sklepów.
W innym sklepie ludzie wykupili mięso.
Z kolei rozgłośnia Euroradio poinformowała, że w Homlu na południowym-wschodzie Białorusi ludzie ustawili się w kolejkach do bankomatów. Mieszkańcy tego miasta wyjmują pieniądze gdyż pojawiła się plotka, ze bankomaty wstrzymają pracę na co najmniej 10 dni.
Opozycyjna "Narodnaja Wola" pisze, że Białoruś może otrzymać w ciągu 3 lat 3 miliardy dolarów kredytu z kontrolowanego przez Moskwę funduszu antykryzysowego Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej. Według gazety, jest to nie tyle mały co bardzo mały kredyt. "Według niezależnych ekonomistów, białoruska gospodarka potrzebuje miliarda dolarów nie na rok, a na miesiąc"- czytamy w opozycyjnym dzienniku.
IAR/tk