Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Tomasz Kamiński 05.08.2011

Frank drogi, indeksy spadają. Tusk zwołał Radę Gospodarczą

Piątek to kolejny dzień dużych spadków na giełdach, także na polskim parkiecie. Premier Tusk zwołał spotkanie Rady Gospodarczej. Zapewniał po nim, że Polska ma silne fundamenty finansowe.
Posiedzenie Rady Gospodarczej, na zdjęciu minister finansów Jacek Rostowski, premier Donald Tusk i były premier Jan Krzysztof BieleckiPosiedzenie Rady Gospodarczej, na zdjęciu minister finansów Jacek Rostowski, premier Donald Tusk i były premier Jan Krzysztof Bieleckifot. PAP/Leszek Szymanowski

- Źródła zamieszania finansowego są poza Polską, ale budzą niepokój Polaków - mówił premier Donald Tusk. Jednak zapewniał, że nasz kraj ma stabilne fundamenty finansowe. Skupił się na podkreśleniu, że mimo zamieszania na rynku, nie będzie problemów z pożyczaniem pieniędzy na pokrycie deficytu, czyli ze sprzedażą obligacji. - Rynek za stabilne uważa polskie obligacje i złotego - potwierdzał były premier Jan Krzysztof Bielecki, uczestnik spotkania. - Patrzyliśmy, czy polska jest bezpieczna - tak Bielecki podsumował cel spotkania.

WIG20 spadał do godziny 14 około 2,2 procent, mWIG40 aż 4 procent, a sWIG80 4,4 procent. Giełda cofnęłaś się do poziomu sprzed około roku. Z kolei kurs franka szwajcarskiego jest nieco niższy niż czwartkowy rekord (3,75), ale pozostaje drogi - 3,74. Premier Donald Tusk zwołał w tym dniu naradę Rady Gospodarczej, w której uczestniczył między innymi Witold Orłowski, główny ekonomista PricewaterhouseCoopers. Tłumaczy on, że podczas narady omawiano sytuację gospodarzą i bezpieczeństwo ekonomicznej kraju w szerokim kontekście, nie tylko z perspektywy indeksów giełdowych i kursu franka.

W czwartek amerykańskie indeksy zamknęły się z dużymi stratami, które sięgał 4-5 procent. Dow Jones stracił 4,3 procent, a Nasdaq Composite 5,1 procent. W piątek z kolei na otwarciu niemiecki DAX zanotował spadek 4 procent. Czerwony kolor dominował także w Azji, gdzie w indeks Hang Seng w Hongkongu do godziny 14 tracił 4,3 procent, a japoński Nikkei 225 z kolei 3,7 procent.

Mimo że USA uchwaliły wyższy limit długu i uniknęły groźby niewypłacalności ze względu na zbyt niski jego poziom, to inwestorzy wpadli w panikę. Wzrost gospodarczy w USA po weryfikacji danych okazał się w pierwszym kwartale tego sięgać zaledwie 0,4 procent. Zaś w drugim wyniósł 1,3 procent, co jest wynikiem poniżej przewidywań. Jednocześnie JP Morgan na trzeci kwartał mocno obniżył swoją prognozę. Zamiast wzrostu gospodarczego na poziomie 2,5 procent, przewiduje tylko 1,5 procent. Jednocześnie ponownie wzrosło w zeszłym tygodniu bezrobocie w USA. Gracze rynku giełdowego i walutowego wystraszyli się, że wraca recesja.

Strach spowodował, że inwestorzy wyprzedają akcje i uciekają z pieniędzmi tam, gdzie będą według nich najbezpieczniejsze, czyli lokują je we franku i złocie. Dlatego kurs szwajcarskiej waluty jest na historycznie wysokim poziomie przekraczającym mocno przekraczającym 3,70 zł, a cena złota pozostaje powyżej granic 1660 dolarów za uncję.

tk