Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 07.08.2012

Klienci Amber Gold w potrzasku

Na razie żaden z klientów Amber Gold nie zobaczył swoich pieniędzy. Część decyduje się na zerwanie lokaty, licząc się ze stratami.
Amber GoldAmber Gold PAP/Adam Warżawa

We wtorek miały ruszyć wypłaty dla klientów Amber Gold, którzy zdecydują się na rozwiązanie swoich lokat.

O tym, że zainteresowanym pieniądze będą wypłacane zapewniał wczoraj na konferencji prezes Amber Gold. Marcin Plichta zapewniał wczoraj, że fundusz jest w stanie spłacić wszystkich klientów.

Problemy w placówkach

Od rana przed siedzibami firmy w różnych regionach kraju gromadzą się klienci. Nie wszystkie placówki otwarto w planowych godzinach, niektóre zaczęły pracować z opóźnieniem. W Krakowie kilkadziesiąt osób nadal czeka na otwarcie oddziału Amber Gold. Przed placówką klienci firmy stoją od godz. 8. Część straciła już nadzieję na wejście do placówki i odchodzi z kolejki.

Zaakceptować straty, czy ryzykować?

Zdenerwowani i zaniepokojeni inwestorzy Amber Gold przyszli do wrocławskiego biura. Oddział pracuje normalnie, w kolejce na wyjaśnienia czeka kilkanaście osób. Klienci zastanawiają się, czy utrzymać lokatę, czy też zerwać umowę licząc się z tym, że duża część pieniędzy przepadnie.

Jeden z klientów powiedział Radiu Wrocław, że termin jego umowy kończy się za trzy miesiące, więc zerwanie umowy teraz nie opłaca się. Wrocławianin przyznaje, że uwierzył w obiecane zyski. Kierownictwo oddziału nie udziela informacji mediom, ale klientom tłumaczy, że zerwanie umowy oznacza - zgodnie z regulaminem - wypłatę pieniędzy za 44 dni.

Na Podkarpaciu funkcjonują dwie placówki Amber Gold: w Rzeszowie i Mielcu. Do obu od rana dzwonią inwestorzy pytając, jakie są możliwości wypłat pieniędzy z lokat. W rzeszowskim oddziale Amber Gold - według informacji pracowników firmy - swoje oszczędności powierzyło kilkuset mieszkańców Podkarpacia. Na razie cztery zdecydowały się zerwać umowy.

Oficjalnie pracownicy placówki nie chcą udzielać żadnych informacji. Zapewniają jednak, że nie zamierzają zamykać punktu i są cały czas do dyspozycji klientów.

Pieniędzy nikt nie widział

Oddziały Amber Gold w Warszawie przyjmują klientów. Na razie jednak żaden z inwestorów nie zobaczył swoich pieniędzy. Część decyduje się na zerwanie lokaty, licząc się ze stratami. Przed jednym z warszawskich oddziałów Amber Gold klienci gromadzili się już od 8.00 rano. Choć placówka miała być otwarta o 10.00, otworzono ją o 10.30. Jeden z wychodzących klientów mówił, że po wycofaniu pieniędzy poniesie znaczne straty, ponieważ wpłacił 25 tysięcy złotych, a zaproponowano mu zwrot 15 tysięcy.

Jak dowiedział się w siedzibie firmy - w umowie j ustalono 19,5 procentową prowizję za wcześniejsze zerwanie lokaty, ponadto kwoty zwrotu wyliczono w oparciu o mniej korzystne dla klientów ceny złota.

Amber Gold to firma finansowa, która twierdzi, że inwestuje w złoto i oferuje swoim klientom lokaty, które według jej informacji mają pokrycie w tym kruszcu. Amber Gold było też głównym udziałowcem linii lotniczych OLT Express, które ogłosiły, że są niewypłacalne.

Komisja Nadzoru Finansowego od 2009 roku ostrzegała przed inwestowaniem za pośrednictwem tej spółki.