W czwartek w Pekinie zostanie zainaugurowana działalność sekretariatu współpracy Chin z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. - Chiny w ostatnim czasie odkryły cały nasz region jako przestrzeń stabilnego wzrostu i bardzo dużego potencjału. Chcą zwiększyć swoją obecność na tym terenie, równocześnie obiecując zwiększenie znaczenia przedsiębiorstw z tego regionu w ich państwie. Musimy zawalczyć o to, żeby było nas więcej w Chinach - mówiła w "Popołudniu z Jedynką" Ilona Antoniszyn-Klik.
Nasza żywność i polskie wyroby z bursztynu już są hitem na tamtejszym rynku. - Rośnie też popyt na luksusowe towary. Nie tylko polskie dzieła sztuki jubilerskiej, ale też np. małe samoloty mogłyby stać się "tematem" dla otwierającego się w Chinach rynku lotniczego. Tego związanego nie z transportem masowym, lecz z indywidualnym, dla ludzi, którzy mają pieniądze i chcą się przemieszczać niewielkimi pojazdami. "Tematem" mogą być też łodzie i jachty. Mamy zresztą takie gałęzie przemysłu, które od lat są już w Chinach i bardzo dobrze sobie radzą. Chodzi np. o maszyny do kopalń i do wszelkiego wydobycia kruszców - zaznaczyła Antoniszyn-Klik.
Wiceminister gospodarki zdradziła, że polskie władze chcą z chińską stroną rozmawiać o gazie łupkowym. - Oni poszukują nowych technik wydobycia. My także - podkreśliła.
Rozmawiała Sylwia Zadrożna
aj
>>>Przeczytaj zapis rozmowy