- Około 30 osób potwierdziło bezpośredni udział, ale są też osoby które przysłały swoje uwagi na temat programu i wyraziły chęć uczestniczenia w kolejnych spotkaniach. Będą kolejne debaty; mamy nadzieję, że ta dzisiejsza debata jest początkiem rozmów o programie PiS i o sprawach dla Polski najważniejszych; rodzinie, edukacji, służbie zdrowia – powiedziała wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości w dniu debaty ekonomicznej. - Będziemy zapraszać ekspertów z poszczególnych dziedzin; chcemy żeby program Prawa i Sprawiedliwości był wyjściem do rozmowy o Polsce. O tym, co trzeba zmieniać w naszym kraju, a o tym że trzeba zmieniać chyba nikt nie ma wątpliwości – wyjaśniła posłanka.
Jak wyjaśniła Szydło, zadaniem polityka „jest przede wszystkim słuchać” i dlatego PiS chce „wysłuchać opinii na temat tych propozycji, które przygotowało, ale też słuchać głosu ekonomistów na temat sytuacji w kraju i na temat tego co trzeba w tej chwili zmienić”. - Sytuacja w Polsce będzie coraz trudniejsza i rolą polityków jest przede wszystkim słuchać tych, którzy mają doświadczenie i praktykę w poszczególnych dziedzinach – dodała.
W programie była również mowa o tym dlaczego do dyskusji nie zaproszono ministra finansów, oraz tym ile kosztowałoby wprowadzenie pomysłów ekonomicznych Prawa i Sprawiedliwości.
Rozmawiał Marcin Zaborski.